Przed nami polski czwartek w pucharach

734

Już w czwartek, 9 sierpnia trzy polskie kluby rozegrają swoje pierwsze mecze w III rundzie eliminacji Ligi Europy. Kibiców emocjonuje polsko-belgijski dwumecz, czyli pojedynki Lecha Poznań z Genkiem i Jagiellonii Białystok z Gentem. Polskie zespoły w tych starciach nie będą faworytami. W zupełnie innej sytuacji jest warszawska Legia, która podejmuje półamatorski zespół Dudelange z Luksemburga. Każdy inny rezultat niż awans „wojskowych” byłby ogromną sensacją.

Legia musi

Mistrz Polski zdążył jednak w tym sezonie udowodnić, że w kontekście europejskich kompromitacji wachlarz jego możliwości jest bardzo szeroki, co potwierdziła pucharowa wpadka ze Spartakiem Trnava w eliminacjach Ligi Mistrzów. Wątpliwe jednak, by w dwumeczu z Dudelande powtórzył się ten sam scenariusz. O ile mistrz Słowacji to profesjonalny klub z zawodowej ligi, o tyle piłkarze z Luksemburga to półamatorzy, którzy poza graniem w piłkę mają jeszcze „normalną” etatową pracę i przed meczem z Legią musieli martwić się także o to, czy ich pracodawcy udzielą im urlopu. W takiej scenerii awans Legii wydaje się obowiązkiem.

Jagiellonia i Lech mogą

W innej sytuacji znalazły się Lech i Jagiellonia. Drużyny z Belgii to etatowi uczestnicy fazy grupowej europejskich pucharów, sporadycznie występujące nawet w Lidze Mistrzów. Nic więc dziwnego, że zarówno poziom umiejętności piłkarskich, jak i doświadczenie na europejskich boiskach będą po stronie przeciwników naszych drużyn. Lechowi pomóc może doping kibiców (rewanż poznaniacy zagrają u siebie), ponieważ wojewoda wielkopolski skrócił karę zamknięcia stadionu i mecze pucharowe poznaniaków mogą odbywać się już z udziałem publiczności. Co więcej, drużyna Ivana Djurdjevica w końcu wydaje się być zespołem dojrzalszym i zdecydowanie lepiej radzić sobie z presją, co pokazał dobry początek sezonu ligowego – Lech po 3 kolejkach ma komplet punktów i wspólnie z Piastem Gliwice lideruje stawce zespołów w Ekstraklasie.

A Jagiellonia? W pierwszym meczu z Gentem będzie gospodarzem i z pewnością piłkarze Ireneusza Mamrota zechcą wypracować sobie korzystną zaliczkę na mecz rewanżowy. A że na wyjazdach potrafią powalczyć, pokazał rewanżowy mecz z portugalskim Rio Ave (remis 4:4 i awans piłkarzy z Białegostoku).

Obstawiaj mecze LE

Fakt, że piłkarze Lecha i Jagiellonii nie będą faworytami to dobra informacja dla wszystkich miłośników obstawiania spotkań u bukmacherówna ewentualnych wygranych polskich klubów będzie można nieźle zarobić. Specjalną ofertę na mecze Ligi Europy przygotowały m.in. zakłady sportowe LvBet.