Polecamy Mrozu – Aura

1010

Po 10 latach od debiutu, oraz po dwóch latach od przełomowej płyty „Zew”, Mrozu serwuje nam kolejną porcję muzyki. Iskrą do powstania piątego już albumu było ponowne połączenie sił kompozytorsko – producenckich z Dryskullem.

Rok spotkań w domowych studiach zamienił się w podróż przez euforię, nostalgię, metafizykę, aż po szorstką prozę życia. Cała ta rezonująca energia wybrzmiała w dźwiękach ich wspólnych fascynacji rock’and’rollem, soulem czy bluesem. Marcin Bors pomógł zespoić świat korzeni ze światem współczesnych nagrań, przyprawiając utwory szczyptą swojego producenckiego pieprzu, nie tylko w warstwie gitarowej. Parę numerów łobuzerską liryką wsparł Ras (Rasmentalism), tworząc kolejny wymiar tej muzycznej opowieści.

„Aura” kontynuuje myśl, dzięki której narodził się „Zew”, wynosząc ją na jeszcze wyższy poziom energetyczny.