Piłkarze Widzewa w dzisiejszym spotkaniu ulegli częstochowskiej Skrze 1 do 2.
Bramkę na 1 do 2 dla łodzian zdobył Marcel Gąsior w 87. minucie pojedynku.
Bramki dla gości zdobywali: Adam Mesjasz (49′ – rzut karny)
oraz Daniel Rumin (55′)
Widzew Łódź – Skra Częstochowa 1:2 (0:0)
Bramki:
0:1 Adam Mesjasz (49′ – rzut karny)
0:2 Daniel Rumin (55′)
1:2 Marcel Gąsior (87′)
Widzew: Wojciech Pawłowski – Łukasz Kosakiewicz, Hubert Wołąkiewicz (83′ Daniel Mąka), Daniel Tanżyna, Kornel Kordas, Bartłomiej Poczobut (56′ Rafał Wolsztyński), Marcel Gąsior, Henrik Ojamaa (73′ Christopher Mandiangu), Konrad Gutowski, Adam Radwański, Marcin Robak.
Skra: Mateusz Kos – Krzysztof Napora (75′ Rafał Brusiło), Mariusz Holik, Adam Mesjasz, Radosław Gołębiowski, Adam Olejnik, Kamil Zalewski, Michał Kieca, Piotr Nocoń, Dawid Niedbała (79′ Konrad Andrzejczak), Daniel Rumin (88′ Dawid Wolny).
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole)
Żółte kartki: Gąsior, Kosakiewicz (Widzew), Holik (Skra).
Po meczu powiedzieli:
Marcin Kaczmarek (Widzew):
Po takim meczu musi się nam zapalić lampka ostrzegawcza. Jeśli komuś wydawało się, że to będą łatwe mecze, to dziś zobaczył, że bez agresji w ataku pozycyjnym i tworzenia groźnych sytuacji nie można wygrać spotkania. Jestem bardzo negatywnie zaskoczony postawą zespołu po stracie gola. Wcześniej też nie graliśmy dobrze, ale zespół przeciwnika nie był w stanie nam zagrozić. Druga połowa była jedną z najsłabszych, od kiedy pracuję w Widzewie. To jest moment, kiedy musimy sobie powiedzieć, że zostało nam 11 spotkań i jeżeli chcemy awansować, to musimy je wygrać.
Nie chciałbym wskazywać nikogo palcem, bo zagraliśmy słabo jako zespół. Po takim spotkaniu musi przyjść otrzeźwienie i myślę, że zespół jest tego świadomy. Jesteśmy drużyną, bierzemy ten wynik na klatę i musimy zrobić wszystko, by wygrać kolejny mecz.
Paweł Ściebura (Skra):
Zapowiadaliśmy, że tanio skóry nie sprzedamy i tak właśnie się zaprezentowaliśmy. Staraliśmy się przełączać pomiędzy trzema ustawieniami, uniemożliwiając Widzewowi skuteczne rozgrywanie. Cieszymy się ze zwycięstwa i mojemu zespołowi należą się duże gratulacje. Mogliśmy ten mecz rozstrzygnąć wcześniej, ale nie wykorzystywaliśmy swoich sytuacji.