Od stycznia 2016 r. lekarze wystawili już 100 mln e-ZLA. Wdrożenie elektronicznych zwolnień lekarskich okazało się wielkim sukcesem. Z doświadczeń ZUS korzystają teraz inne kraje UE.
Możliwość wystawiania elektronicznych zwolnień lekarskich istniała już od stycznia 2016 r. Jednocześnie do końca listopada 2018 roku, istniała też jeszcze możliwość wystawiania zwolnienia lekarskiego w formie papierowej czyli tzw. ZUS ZLA. Natomiast od grudnia 2018 roku zwolnienia można wystawiać już tylko elektroniczne.
Przed reformą pracownicy ZUS wykonali gigantyczną pracę. Zawarliśmy porozumienia z wieloma placówkami ochrony zdrowia publicznymi i niepublicznymi. Szkoliliśmy lekarzy, zakładaliśmy im profile na Platformie Usług Elektronicznych, niezbędne do wystawienia zwolnień. Ta mozolna praca przyniosła oczekiwane efekty. Dziś lekarz szybko i sprawnie wystawia elektroniczne zwolnienie, które natychmiast trafia do systemu ZUS, na profil PUE ubezpieczonego oraz na profil PUE płatnika składek (pracodawcy) – mówi Monika Kiełczyńska, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS. – Dzięki temu pracodawca niezwłocznie dowiaduje się o nieobecności pracownika i może szybciej zorganizować zastępstwo, a chory pracownik nie musi zanosić zaświadczenia do pracodawcy – dodaje.
Elektroniczne zwolnienia okazały się doskonałym rozwiązaniem w czasie wybuchu pandemii Covid-19. Warto wspomnieć, że gdy tylko rozpoczęła się w Polsce epidemia koronawirusa, to właśnie
w marcu 2020 roku padł rekord wystawionych zaświadczeń o niezdolności do pracy.
– Wystawiono ich wówczas około 3,3 mln, a tylko w jeden dzień 300 tys. Gdyby nie ta reforma lekarzom ciężko byłoby wystawiać zwolnienia lekarskie, a Zakładowi realizować na ich podstawie wypłatę zasiłków w czasie pandemii. Dziś, po tym doświadczeniu, trudno sobie wyobrazić działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych bez e-ZLA –sumuje rzeczniczka.
Monika Kiełczyńska Regionalny rzecznik prasowy ZUS
województwa łódzkiego