Damy polskiego imperium

1066

Święte królowe, które pokochały władzę. Gdy zabrakło dynastii, tylko one mogły zapewnić Polsce przyszłość.

Najnowsza książka autora bestsellerowych Dam złotego wieku i Żelaznych dam.

 Polskie mocarstwo zbudowały kobiety. Kobiety palone żarem pobożności i żądzą władzy. To one nosiły koronę i decydowały o życiu oraz śmierci swoich poddanych. Pod ich rządami Polska rozkwitła w czasach, gdy Europę pustoszyła Czarna Zaraza. Jakie były, czego pragnęły i jak utrzymały tron?

Jadwiga Andegaweńska, porywcza nastolatka, średniowieczna celebrytka i  święta. Fundatorka, apostołka, patronka Polaków.

Elżbieta, jej babka, nie zasłaniała się żadnym mężczyzną. Straciła dłoń, broniąc rodziny przed atakiem oszalałego zamachowca. Za każdy palec obcięty mieczem krwawo zemściła się na tych, którzy zagrozili jej rodowi.

Jadwiga, jej prababka, potomkini cesarzów i władczyni w czasach zdominowanych przez mężczyzn, która zbudowała królestwo polskie.

Fragmenty książki:

Kobieta król
Andegawenka ruszyła pod eskortą kościelnych dostojników i w otoczeniu rzesz dworzan w kierunku katedry. Z wież świątyni rozlegało się donośne bicie dzwonów, a dwaj wyposażeni w relikwiarze biskupi podtrzymywali dziesięciolatkę, gdy ta przekraczała próg świątyni. Już za moment miała rozpocząć się pierwsza taka ceremonia w dziejach Polski. Pierwsza i wyjątkowa, bo głównym bohaterem nie był wreszcie mężczyzna.
Matka Boska ma twarz Jadwigi Andegaweńskiej?
Jagiełło do wykonania dzieła ściągnął malarzy aż z dalekiego Wiednia. Zdaniem holcera postępował zrozmysłem i z jasnym planem. Rzemieślnicy przywieźli ze sobą portret młodej Jadwigi Andegaweńskiej znajdujący się niegdyś w posiadaniu jej niedoszłego męża, Wilhelma habsburga. Na żądanie polskiego króla i w myśl jego wskazówek nową Matkę Boską namalowali… właśnie na wzór i podobieństwo nieżyjącej polskiej królowej. Jako młodą kobietę o wysokiej twarzy, długim i prostym nosie, chmurnych oczach oraz drobnych ustach. Ubraną w czerwoną suknię, ale też w niebieski płaszcz pokryty liliami
heraldycznym, a więc symbolem dynastii Andegawenów. Przede wszystkim zaś – jako smutną i pogrążoną w rozmyślaniach panią. Słowem – namalowali ją tak, jak swoją żonę zapamiętał Jagiełło. I jeśli odważna hipoteza odpowiada prawdzie, to właśnie na Jasnej Górze znajduje się obraz najbliższy portretowi młodej królowej.

PREMIERA 8 LISTOPADA!

Poleca:

Znak Horyzont