Dni Tomaszowa prawdziwie tomaszowskie

717
Czternasty festiwal „A może byśmy tak…do Tomaszowa” przeszedł już do historii. W tym roku wyjątkowo bawiliśmy się na tomaszowskich błoniach tylko przez dwa dni. Poniżej znajduje się krótki fotoreportaż z tej imprezy. Więcej zdjęć znajdziecie Państwo w fotogalerii.
 
   
 
  
 
Na scenie…..

Sobotnie popołudnie i wieczór należał do tomaszowskich zespołów muzycznych. Zgodnie z zapowiedzią, na scenie pojawili się: Persfazje, Unit Laundry, Izolatke, Feekcje oraz Tumour Of Soul.

 
   
        
 
      
 
Zanim rozpoczęła się dyskoteka pod „gołym niebem”, gotycki rock usłyszeliśmy w wykonaniu zespołu Closterkeller. Specjalnie dla wokalistki Anji, publiczność zaśpiewała „Sto lat”.
 


Jednak frekwencja  była bardzo nisko, zwłaszcza podczas koncertów popołudniowych. Tak, więc narzekania forumowiczów, co do planu festiwalu oraz zapowiedzi nieobecności na imprezie się sprawdziły.

 
Podobna sytuacja była na występie salsowej orkiestry Coca Loca, który miał miejsce w niedzielne popołudnie. Mimo gorących rytmów i zachęt przez wokalistę Rolando Rafaela Alfaro Alvarado nie można było zauważyć „bujających się” na prawo i na lewo tomaszowian.
 
  
 
 
Czerwone Gitary, KASA oraz zespół wykonujący piosenki ABBA występowali przed znacznie szerszą publicznością. Szlagiery tych zespołów były wyśpiewywane również przez uczestników festiwalu.
 
         
 
Na zakończenie zamiast fajerwerków, mieliśmy „pokaz laserów”.  Niezadowolenie finałem, podkreślane było gwizdami i bulwersującymi krzykami publiczności. Ostatnim akcentem imprezy było wypuszczenie 14 lampionów symbolizujących XIV festiwal  „A może byśmy tak… do Tomaszowa”.
 

 
….i poza sceną

Wesołe miasteczko pełne zabaw, karuzel, szczególnie dla dzieciaków, cieszyło się jak co roku wielkim zainteresowaniem. Długa kolejka do kasy w niedzielne popołudnie nie odstraszała miłośników mocnych wrażeń.

 
  
 
Ci nieco starsi, zamiast występów na scenie….oglądali występy na murawie, emitowane przez telewizję. Szklane szkło telewizora przyciągnęło fanów piłki nożnej.
 

 
Ci, co nie znaleźli nic dla siebie na scenie, w miasteczku, bądź w ogródkach piwnych … relaksowali się nad rzeką Pilicą. Niestety efektem ich „zabawy” były puszki pływające w rzece. Ciekawe czy znajdzie się tylu chętnych do wzięcia udziału w akcji sprzątania rzeki, co było chętnych do jej zaśmiecania.
 
 
Parafrazując piosenkę Czerwonych Gitar:
„Znów za rok festiwal,
Za rok cały.
Już niedługo, coraz bliżej, [ale]
Za rok cały.
Już niedługo, coraz bliżej, [lecz]
Za rok cały."
pozostaje nam czekać kolejnych 12 miesięcy do największej imprezy muzycznej Tomaszowa Mazowieckiego.