Łukasz Turzyniecki piłkarzem Widzewa!

895

Autor: www.widzew.com

25-letni obrońca związał się z Widzewem kontraktem do czerwca 2020 roku. – Przekonam kibiców, że serca do gry mi nie zabraknie – zapewnia Łukasz Turzyniecki.

Łukasz Turzyniecki testy w Widzewie rozpoczął 30 stycznia, gdy dołączył do zespołu przebywającego na zgrupowaniu w Uniejowie. Zagrał w trzech sparingach i przekonał do siebie sztab szkoleniowy.

Wiedziałem, że testy były przeprowadzone po to, by przede wszystkim sprawdzić, w jakiej jestem formie fizycznej. Byłem o to całkowicie spokojny, bo wiedziałem jak przepracowałem ostatnie 10 miesięcy i ile poświęciłem czasu, by wrócić do formy po kontuzji. Byłem pewny, że te testy będą pomyślne dla obu stron – podkreśla Turzyniecki.

Piotr Kosiorowski, pełniący obowiązki dyrektora sportowego, ustalił warunki transferu z Legii i kontraktu z piłkarzem, a po przejściu badań umowa została zawarta. Turzyniecki podpisał kontrakt na półtora roku z opcją przedłużenia o rok.

Przekonam kibiców, że serducha do walki mi nie zabraknie. Postawą na treningach pokażę, że jestem zawodnikiem, który zawsze daje z siebie 100 procent, zawsze jest gotowy i poświęca się dla drużyny. Chciałbym, by kibice odbierali mnie tu jako żołnierza Widzewa – zapewnia Turzyniecki. – W drużynie wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę jaki mamy cel i zrobimy wszystko, by go zrealizować. Jeśli wszyscy poświęcimy się dla klubu, by jak najszybciej wrócił do elity, to nam się to uda – dodaje. 

Turzyniecki jest wychowankiem Jedynki Krasnystaw, z której w 2010 roku przeniósł się do Legii Warszawa. W niej występował najpierw w Młodej Ekstraklasie, a potem w rezerwach, których przez pewien czas był kapitanem. W pierwszej drużynie zadebiutował w Pucharze Polski w wieku 18 lat.

Od 16. roku życia trenowałem w Legii i na pewno skorzystałem na tym, bo moja kariera rozwijała się szczebel po szczeblu. Przekonałem się, co znaczy presja i jak sobie z nią radzić. Czas spędzony z pierwszą drużyną, w której nie brakowało reprezentantów różnych krajów, też był dla mnie dobrą lekcją – mówi Turzyniecki.

Później zawodnik dwa sezony spędził w Wiśle Puławy, w której grał na zapleczu ekstraklasy (6 występów) i w II lidze (31 meczów). Rozgrywki 2017/2018 spędził znów w rezerwach Legii. W kwietniu ubiegłego roku zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i po operacji przechodził rehabilitację.

Przed przenosinami do Łodzi rozmawiał m.in. z Jackiem Magierą, obecnie selekcjonerem reprezentacji Polski U20, który w 2000 roku grał w Widzewie.

Trener Magiera doradzał mi, że skoro pojawiła się oferta z Widzewa, to powinienem z niej skorzystać. To ogromy klub, z ponad stuletnią tradycją, wielkimi sukcesami, a także olbrzymim wsparciem kibiców. Dla każdego piłkarza to powinna być ogromna przyjemność, by móc występować w Widzewie – dodał Turzyniecki.