Mężczyzna, który zamordował córkę, popełnił samobójstwo

678

Mężczyzna, który leżał od niedzieli w szpitalu, wyskoczył z trzeciego pietra. Poniósł śmierć na miejscu. Jak powiedział Wizner, prawdopodobnie wszczęte będzie odrębne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, bo 41-latek był w szpitalu pod nadzorem policji.

Do tragedii doszło w niedzielę po południu w jednym z domków jednorodzinnych na ul. Spalskiej w Tomaszowie Maz. Miejscowa policja została powiadomiona, że do szpitala z ranami kłutymi klatki piersiowej trafiły cztery osoby: 32-letnia kobieta, 41-letni mężczyzna, 6-letni chłopiec i 7-letnia dziewczynka. 11-letnia dziewczynka zmarła w wyniku odniesionych ran.

Ofiary to rodzina, która – według policji – nigdy nie stwarzała żadnych problemów. Ranny mężczyzna przeszedł operację. Został przesłuchany i przyznał się do zranienia swojej żony i trójki dzieci.