Proces likwidacji szpitala rozpoczęty

662
Podczas XX Sesji Rady Powiatu, która odbyła się 27 marca (czwartek), debatowano nad dwiema uchwałami, uważanymi za najważniejsze w okresie trwania obecnej kadencji Rady Powiatu. Dlatego też nie obyło się bez spornych dyskusji między Radnymi a Starostą i dyrektorem szpitala Jackiem Chylińskim. Swoją opinię wyrazili również przedstawiciele Związków Zawodowych Lekarzy i Pielęgniarek. Lawina oskarżeń i zarzutów posypała się jak z rękawa. Nie zabrakło przy tym emocji, nad którymi nie mogli zapanować niektórzy Radni.

Zmiana organizacyjno – prawna Rejonowego Szpitala była nieunikniona. Zadłużenie placówki medycznej w ciągu 2 miesięcy (styczeń i luty 2008 r.) wzrosło prawie o milion złotych. Poprzedni rok zamknął się liczbą 52 milionów strat. Dyrektor szpitala uważa, że takiej sytuacji się spodziewał, przy fakcie, że wzrosło wynagrodzenie płac służb medycznych: „Co mogłem, to zrobiłem. (…) takiego wyniku się spodziewałem”. Podjęto również działania restrukturyzacji kadry szpitala. Obecnie z pracy odeszło 12 osób. Przewidziane jednak jest wypowiedzenie umów pracy 40 osobom. Ma to przynieść korzyści finansowe dla szpitala.

Podjęto uchwałę dotyczącą likwidacji Szpitala Rejonowego. Zanim się to dokona muszą nastąpić procesy restrukturyzacyjne oraz musi zostać utworzone i zarejestrowane Tomaszowskie Centrum Zdrowia. Jest to spółka Powiatu Tomaszowskiego z ograniczoną odpowiedzialnością, o kapitale zakładowym 200.000 zł, dzielącym się na 400 udziałów po 500 zł. Powiat Tomaszowski obejmie 100% udziałów. Jednak zanim do tego dojdzie minie około 5 miesięcy.

Nowa placówka miałaby w niezmienionym zakresie świadczyć usługi zdrowotne, oraz dostęp do tych świadczeń miałby być nieograniczony. Ale czy na pewno mieszkańcy powiatu tomaszowskiego będą bez żadnych problemów mogli uzyskać bezpłatną pomoc medyczną? A co z poradniami, które przynoszą straty? Czy w konsekwencji nie zostaną one zlikwidowane? Takie wątpliwości rodziły się w głowach niektórych radnych oraz lekarzy. Rodzą się również w umysłach tych, których problem ten bezpośrednio dotyczy, czyli pacjentów.