Rzecznik Praw Dziecka odpowiada

694

Drodzy Przyjaciele,


     Cieszę się, że przekazaliście na moje ręce listy, w których w sposób wyczerpujący poruszacie różnorodną problematykę związaną z przestrzeganiem praw dzieci, za co Warn serdecznie dziękuję. Przyznaję, że po zapoznaniu się z ich treścią, odczuwam wielką satysfakcję, iż podjęliście wysiłek zmierzający do przedstawienia nurtujących Was problemów mojej osobie. Świadczy to o dużym zaufaniu, jakim darzycie Urząd Rzecznika Praw Dziecka, który reprezentuję.


     Wśród spraw najczęściej poruszanych w Waszych listach dominowały te, które dotyczyły realizowania prawa dziecka do godziwych warunków socjalnych. Zgadzam się w zupełności z reprezentowanym przez Was poglądem, iż każde dziecko powinno mieć zagwarantowane prawo do podstawowych warunków bytowych. Uważam, iż obowiązek ten spoczywa przede wszystkim na rodzicach dziecka, natomiast w sytuacji, gdy rodzice nie są w stanie temu sprostać, państwo, czyli instytucje życia publicznego, zgodnie z zasadą pomocniczości, winno wspomagać rodziców w działaniach zmierzających do zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych dzieci.


     Jednak, w obecnej sytuacji społeczno-ekonomicznej realizacja praw socjalnych dziecka napotyka na trudności, których konsekwencje ponoszą przede wszystkim rodziny. Zasada pomocniczości opiera się na tendencji wyrażającej się jako „branie”. Chodzi o to, by społeczności większe świadczyły „uzupełniającą pomoc społecznościom mniejszym, a wszystkie razem osobie ludzkiej, która jest źródłem, fundamentem i celem wszystkich instytucji społecznych. Zasada ta określa obowiązki „od góry” i uprawnienia „od dołu”. Państwo, pomimo starań, nie jest w stanie aktualnie sprostać oczekiwaniom wszystkich potrzebujących. Wspomaga rodziny ubogie poprzez realizowanie prawa do korzystania z systemu zabezpieczeń społecznych, jak również wypełnia prawo do zagwarantowania odpowiedniego poziomu życia.


      Wskazywaliście między innymi na biedę i ubóstwo, jako główne czynniki różnicujące sytuację materialną dzieci i młodzieży nie tylko w Waszym mieście, ale także w całym kraju. Do przyczyn takiego stanu rzeczy, w pierwszej kolejności zaliczyliście szerzące się zjawisko bezrobocia oraz jego negatywne skutki w życiu każdej rodziny, np. brak pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka (tj. wyżywienie, ubranie, warunki mieszkaniowe). Fakt, iż dostrzegacie, że niektórzy z Waszych kolegów i koleżanek znajdują się w trudnej sytuacji materialnej, świadczy o tym, że nie tylko potraficie wczuć się w ich sytuację, ale także nie pozostajecie obojętnymi na ich los. Mam tu na myśli proponowaną przez Was inicjatywę wprowadzenia dla dzieci żyjących w niedostatku dodatkowego posiłku w szkołach (śniadania).  W swoich listach piszecie także o dzieciach z rozbitych rodzin, które w sytuacji likwidacji Funduszu Alimentacyjnego zostały pozbawione środków do życia. Pragnę zauważyć, iż likwidacja Funduszu Alimentacyjnego oraz zastąpienie wypłacanych z niego świadczeń dodatkiem z tytułu samotnego wychowywania dziecka, dodatkowo pogorszyła i tak trudną już sytuację materialną rodzin niepełnych. Mając zatem na uwadze problem właściwego zabezpieczenia potrzeb materialnych dzieci wychowywanych w niepełnych rodzinach, w sposób zdecydowany zaprotestowałem przeciwko likwidacji ww. Funduszu.


      Z zadowoleniem stwierdzam, że zauważyliście nurtujący nasze społeczeństwo problem likwidacji Funduszu Alimentacyjnego, który zagraża dobru dziecka i obniża dotychczasowe standardy zabezpieczenia Waszych interesów. Dlatego też, udzieliłem pomocy i wsparcia Obywatelskiemu Komitetowi Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz ustawy – Fundusz Alimentacyjny. Po zebraniu 150 tyś. ważnych podpisów pod obywatelskim projektem ustawy – Fundusz Alimentacyjny i przekazaniu ich Marszałkowi Sejmu trafił on do odpowiednich komisji sejmowych w celu zmiany aktualnych przepisów.Ponadto w sytuacji nie respektowania praw dzieci wychowywanych w rodzinach wielodzietnych znajdujących się w tak samo trudnej sytuacji materialnej, jak dzieci wychowywanych przez samotnych rodziców, zwróciłem się do Rzecznika Praw Obywatelskich o zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego stosownych przepisów ustawy o świadczeniach 2 Rodzina niepełna jest mniejsza od „wzorcowej jednostki. Dzieje się tak wtedy, gdy zabraknie jednego z rodziców. Najczęściej występującą postacią rodziny niepełnej jest model „matka i dzieci


Moim zdaniem, każde dziecko znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej ma prawo do wsparcia ze strony państwa, o ile dochód w przeliczeniu na osobę w rodzinie spada poniżej minimum socjalnego. Odrębnym problemem, jaki poruszacie w Waszych listach, jest wywiązywanie się rodziców z obowiązku zagwarantowania dziecku odpowiedniej opieki i wychowania w rodzinie. Dla prawidłowego rozwoju psychofizycznego dziecka niezbędna jest obecność obojga rodziców, którzy troszcząc się o zapewnienie mu godziwych warunków socjalnych, jednocześnie starają się wychowywać je w atmosferze miłości oraz wzajemnego zrozumienia. Prawo dziecka do właściwej opieki i wychowania w rodzinie, nie jest z pewnością respektowane w rodzinach z problemem alkoholowym. Alkoholizm jednego lub obojga rodziców, a także towarzysząca mu bardzo często przemoc domowa stanowią poważną przeszkodę w prawidłowym wychowaniu i rozwoju młodego pokolenia, gdzie ważną rolę – a może najważniejszą odgrywa poczucie bezpieczeństwa, które winno być zagwarantowane dziecku przez jego dorosłych opiekunów. Przemoc domowa, przybierająca nie tylko postać psychicznego znęcania się rodziców nad swoimi dziećmi (tj. wyśmiewanie lub wyszydzanie dziecka, nadmierna i nieuzasadniona krytyka), ale także krzywdzenia fizycznego, które w skrajnych przypadkach może prowadzić nawet do śmierci dziecka, stanowią przykłady drastycznych sytuacji naruszania prawa dziecka do ochrony przed przemocą i okrucieństwem. Przykłady ww. sytuacji wymagają natychmiastowej interwencji, o czym wielokrotnie informowałem i wypowiadałem się w trakcie wystąpień publicznych oraz w środkach masowego przekazu. Jako jeden ze skutków braku zainteresowania rodziców sprawami dzieci i ich potrzebami wskazaliście na problem dzieci, które w znaczeniu przenośnym wychowuje ulica. Dzieci pozbawione uczucia oraz opieki ze strony najbliższych, najczęściej stają się nieufne i wrogo nastawione do drugiego człowieka. Czując się niechcianymi i odrzuconymi przez rodziców, swoją złość i żal odreagowują w środowisku szkolnym poprzez agresję i przemoc wobec młodszych lub słabszych od siebie kolegów  W wielu przypadkach trudna sytuacja materialna rodziny zmusza dzieci do żebrania na ulicy lub dokonywania kradzieży w celu zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, często za namową ich dorosłych opiekunów.  Jako   przykład    działań    o    charakterze   terapeutycznym    (zajęcia   psychologiczno pedagogiczne), zmierzającym do ponownej integracji ze środowiskiem dziecka, które padło ofiarą jakiejkolwiek formy zaniedbania, wyzysku, wykorzystania lub nieludzkiego czy poniżającego traktowania, proponujecie utworzenie pogotowia psychologicznego przy każdej szkole oraz specjalnego ośrodka, tzw. przytuliska dla dzieci z rodzin dotkniętych głęboką patologią.


     Uważam, że zgłaszane przez Was propozycje zasługują na to, by za pośrednictwem przedstawicieli Młodzieżowej Rady Waszego miasta oraz Forum Młodych PiS zostały przedstawione pod rozwagą samorządowi lokalnemu. Cieszę się, że w Waszej miejscowości istnieją instytucje, za pośrednictwem których macie możliwość zgłaszania nurtujących Was problemów. Dbałość o dobro dzieci z domów dziecka, które trafiają tam z przyczyn od siebie niezależnych, to kolejny przykład realizacji prawa dziecka do szczególnej opieki i ochrony ze strony państwa. Państwo podobną opieką otacza również wychowanków rodzinnych domów dziecka, domów małego dziecka i rodzin zastępczych.


      Zapewniam Was, iż mojej uwadze nie umknęła troska, z jaką w swoich listach odnosicie się do dzieci pochodzących z krajów afrykańskich, które cierpią głód, a wskaźnik umieralności niemowląt w nich jest bardzo wysoki, jak również dzieci zagrożonych uprowadzeniem, sprzedażą lub handlem. Mam tu na myśli sytuację dzieci w krajach afrykańskich i azjatyckich, w których prawo do ochrony przed nielegalnym wywozem za granicę jest nagminnie łamane. Do najczęstszych przyczyn opisanego powyżej zjawiska należą: proceder handlu żywym towarem oraz organami ludzkimi.


      W listach, skierowanych do mnie, zgłaszacie także protest wobec tragedii, jaka spotkała dzieci ze szkoły nr l w Biesłanie. Jesteście zdania, iż to, co wydarzyło się w Osetii, jest skutkiem narastającej od lat przemocy, która ogarnia świat. Żądacie jednocześnie od wszystkich dorosłych, którzy mają wpływ na kształt polityki międzynarodowej, aby zapewnili Warn, dzieciom na całym świecie, warunki bezpiecznego życia. Całkowicie popieram Wasz apel i ze swej strony zapewniam, iż postaram się uczynić wszystko, aby postulaty w nim zawarte były realizowane w praktyce.


      W swoich wypowiedziach nie pomijacie również zagadnienia zagwarantowania dziecku prawa do nauki, które Konwencja szeroko ujmuje w art. 28 i 29. Prawo to, zapewnia dostęp do wiedzy, wychowania i wszechstronnego rozwoju osobowości. Dla zapewnienia właściwego rozwoju edukacyjnego dziecka, niezbędne jest kształtowanie w odpowiedni sposób pozycji ucznia w szkole. W swoich listach wskazujecie na problem przedmiotowego traktowania uczniów przez nauczycieli. Zarzucacie niektórym pedagogom, iż w sytuacji wymagającej od uczniów przyswajania sobie coraz większej ilości informacji, przywiązują oni zbyt dużą wagę do pamięciowego egzekwowania wiedzy oraz sztywno realizowanego programu nauczania, nie zwracając uwagi na możliwości uczniów i ich potrzeby. Jestem przeciwny formule nauczania, w której wzajemne relacje pomiędzy nauczycielami a uczniami opierają się jedynie na stosunku nadrzędności i podporządkowania się tych ostatnich bez prawa do swobodnego wyrażania poglądów, poszanowania godności oraz tolerancji. Uważam, iż w relacjach uczeń – nauczyciel znaczącym elementem, respektującym prawa i potrzeby obu partnerów, winno być wzajemne uczenie się od siebie oraz wywiązywanie się z obowiązków stojących przed uczniem i nauczycielem.


      Dlatego jestem przekonany o słuszności postępowania, w którym domagacie się określenia w kodeksie uczniowskim, poza wskazaniem ilości klasówek w tygodniu, także maksymalnej ilości kartkówek, co w znacznym stopniu uporządkowałoby kwestię weryfikowania Waszych kompetencji dydaktycznych. Do wyżej wymienionych problemów zaliczyliście także sprawę odpowiedniej organizacji nauki uczniów w szkole. Chodzi tu przede wszystkim o ułożenie planu zajęć, zgodnie z zasadami higieny pracy umysłowej, tak by nie przyczyniał się do spadku zdolności przyswajania przekazywanych przez nauczycieli treści nauczania (tj. rozpoczynanie i kończenie zajęć szkolnych we wcześniejszych godzinach).


      W tej grupie problemowej znalazły się również sprawy związane z koniecznością zreformowania systemu oświaty poprzez wyrównanie dysproporcji w przygotowaniu merytorycznym pedagogów do nauczania niektórych przedmiotów, zwłaszcza przedmiotu przyrody w klasach IV-VI, a także postulat stworzenia klas profilowanych z rozszerzonym programem nauczania języków obcych już na etapie zdobywania wiedzy w szkole podstawowej. Chociaż w pełni podzielam Wasze zdanie w sprawie rozwijania indywidualnych zainteresowań dzieci i młodzieży, to jednak świadomy jestem trudności w realizacji wysuwanych przez Was propozycji. Do tych trudności należą nie tylko konieczność zgromadzenia odpowiednich funduszy na pokrycie kosztów reformy szkolnictwa w zakresie doskonalenia i dokształcania kadry nauczycieli do pełnienia swoich obowiązków, ale także brak technicznych możliwości szkół w wyposażeniu pracowni w odpowiedni sprzęt i pomoce naukowe. Wielokrotnie sami w swoich listach zwracaliście uwagę na widoczne braki w wyposażeniu szkół, do których uczęszczacie, np. zły stan stolików i krzeseł, zbyt ciasne szatnie szkolne, niedostateczne przystosowanie niektórych pracowni do efektywnej nauki, takich jak: pracownia komputerowa, plastyczna, przyrodnicza, czy wreszcie brak bazy sportowej do prowadzenia lekcji wychowania fizycznego.


     Doceniam, że zauważyliście braki szkół w odpowiednim wyposażeniu w sprzęt codziennego użytku, dostosowany do wieku dzieci i młodzieży, np. brak szafek uczniowskich, powodujący konieczność codziennego dźwigania przez uczniów ciężkich plecaków z domu do szkoły i z powrotem. Istotnym wydaje się tutaj problem dzieci, u których stwierdzono skrzywienie kręgosłupa.


     Pragnę przy tej okazji zauważyć, iż, mając na uwadze prawo dziecka do zapewnienia mu właściwej opieki zdrowotnej, wielokrotnie zwracałem się do Ministra Zdrowia o przywrócenie medycyny szkolnej, która we wczesnym etapie rozwoju pozwoliłaby rozpoznać i w odpowiedni sposób przeciwdziałać nie tylko wadom postawy, ale także szerzącej się próchnicy oraz wadom zgryzu wśród dzieci i młodzieży. Medycyna szkolna powinna pełnić przede wszystkim w szkołach funkcją profilaktyczną.


     Jednocześnie zwracam Waszą uwagę, iż sprawa wyposażenia szkół w sprzęt dostosowany do Waszych potrzeb leży w gestii władz miasta oraz samorządu lokalnego. Wielokrotnie apelowałem w tej sprawie do Ministra Edukacji Narodowej i Sportu oraz wydawców, by ciężar książek, a tym samym i teczek uczniowskich był dostosowany do ich wieku i możliwości. Rozwiązaniem powyższego problemu byłoby zainstalowanie szafek w szkole. Wymaga to jednak inicjatywy lokalnego samorządu z zagwarantowaniem odpowiednich środków finansowych.


      Kolejnym zagadnieniem w grupie tematycznej związanej z zapewnieniem dziecku prawa do nauki, na które zechcieliście zwrócić moją uwagę, jest propozycja zwiększenia nakładów finansowych na zajęcia pozalekcyjne, jako jednego ze skutecznych środków przeciwdziałania agresji oraz przemocy rówieśniczej w szkole i poza nią. W pełni podzielam Wasz pogląd, że zjawisko agresji wśród małoletnich to poważny problem, z którym należy walczyć na wszelkie możliwe sposoby, m. in. przez wprowadzenie w szkołach dyżurów nauczycieli w przerwach między lekcjami czy też dodatkowej ochrony poprzez zatrudnienie strażników. Uważam jednak, że pomysł stworzenia dzieciom i młodzieży warunków do spędzenia wolnego czasu w sposób aktywny, rozbudzający w nich pasje sportowe czy indywidualne zainteresowania, może okazać się pod względem przeciwdziałania przemocy rówieśniczej o wiele bardziej skuteczny. Propozycja utworzenia w Waszym mieście kompleksu rekreacyjno-wypoczynkowego w miejskim parku oraz pomysł zagospodarowania niszczejącego blokowiska doskonale wpisują się w plan dostarczenia dzieciom i młodzieży różnorodnych rozrywek z myślą o zagwarantowaniu im prawa do wypoczynku.


     Proponuję zatem, abyście skorzystali z pomocy Waszych starszych kolegów zrzeszonych w Młodzieżowej Radzie Miasta Tomaszowa Mazowieckiego oraz w Forum Młodych PiS i za ich pośrednictwem zwrócili się do władz miasta oraz samorządu lokalnego o pozytywne rozpatrzenie propozycji stworzenia takiego kompleksu rekreacyjno-wypoczynkowego dla dzieci i młodzieży w Waszej miejscowości. Ponadto, w zakresie prawa dzieci do wypoczynku zgłoszono także postulat zmiany terminu ferii zimowych na wcześniejszy, tłumacząc, iż miesiąc styczeń jest korzystniejszy, jeśli chodzi o odpowiednie warunki pogodowe do uprawiania sportów zimowych. W tej sprawie mogę jedynie zapewnić autora listu, że co roku termin ferii zimowych jest zmieniany z myślą o Wszystkich uczniach, którzy cieszą się na myśl spędzenia wolnego czasu na wolnym powietrzu, korzystając z uroków zimy. Niestety, nie zawsze możemy przewidzieć kaprysy pogody.


      W społeczeństwie żyje grupa dzieci, które z przyczyn dziedzicznych, w wyniku chorób, urazów, czy też nieodpowiednich warunków życia odbiegają od normy pod względem fizycznym lub psychicznym. Wspominam o tym, ponieważ często poruszacie w Waszych listach problem nie respektowania praw dzieci niepełnosprawnych w Waszym mieście. Wskazujecie braki w organizacji i przystosowaniu środowiska społecznego do potrzeb osoby niepełnosprawnej, w tym brak podjazdów lub wind ułatwiających poruszanie się w szkole oraz środowisku pozaszkolnym. Uważam, że dzieci niepełnosprawne powinny mieć zapewnioną pełnię normalnego życia, w warunkach gwarantujących im wszechstronny rozwój, jednocześnie umożliwiających osiągnięcie niezależności oraz ułatwiających aktywne uczestnictwo w życiu społeczeństwa. W pełni popieram Wasze starania, jednak sądzę, że rozwiązanie powyższego problemu znajduje się także w sferze kompetencji władz miasta oraz przedstawicieli samorządu lokalnego.


      Kolejnym problemem, jaki poruszyliście w swoich listach, skierowanych do Rzecznika, jest zagadnienie przestrzegania prawa dziecka do informacji, czyli podejmowania przez nie, na podstawie dostępnych danych, decyzji dotyczących swojej osoby, jak również umożliwienia młodzieży od 14 roku życia wywierania większego wpływu na sprawy miasta i kraju. Powyższy postulat jest zgodny z art. 13 Konwencji, mówiącym, iż „dziecko ma prawo do swobodnej wypowiedzi, która ma polegać na swobodzie poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji oraz idei wszelkiego rodzaju. Z cytowanego wyżej przepisu wynika prawo młodych ludzi do stworzenia im możliwości występowania w radiu, telewizji, publikowania swoich poglądów na łamach prasy i możliwości wydawania własnych gazetek szkolnych.


      Zachęcam Was do skorzystania z przysługujących Warn uprawnień i możliwości, które zostały opisane powyżej. Doskonałym tego przykładem niech będzie stała i owocna współpraca dzieci i młodzieży z Młodzieżową Radą Miasta czy Forum Młodych PiS, działającymi w Waszym rodzinnym mieście – Tomaszowie Mazowieckim. Szereg interesujących rozwiązań zgłaszanych przez Was problemów oraz podpowiedzi, jak w sposób aktywny należy bronić własnych praw i przywilejów, zarówno na forum publicznym, jak i w środowisku lokalnym, znajdziecie na naszej stronie internetowej „Strefa Młodych. Jednocześnie zapewniam Was, iż ze swej strony uczynię wszystko,   aby  podstawowe   prawo   dziecka   do   poznania   swoich   uprawnień   wynikających z Konwencji o Prawach Dziecka i przepisów prawa (kodeks rodzinny i opiekuńczy) było w każdych okolicznościach respektowane. Wszelkie sprawy indywidualne, z którymi zechcecie zwrócić się do Rzecznika Praw Dziecka w celu podjęcia interwencji, proszę kierować bezpośrednio na adres Biura Rzecznika Praw Dziecka (ul. Śniadeckich 10, 00-656 Warszawa).   We wszystkich sprawach pracownicy Biura postarają się udzielić Warn niezbędnych informacji i wskazówek do podejmowania działań, z zachowaniem zasady poufności i indywidualnego podejścia do każdego zgłoszonego problemu.


                          Rzecznik Praw Dziecka


                                   Paweł Jaros