Pomysł może i dobry. Trochę gorzej z jego realizacją. Przede wszystkim termin. Mamy już koniec września. Pozostało więc tylko dziewięć miesięcy. Jeżeli teraz zaczniemy dyskutować zamiast pracować, to może się okazać, że po raz kolejny „para pójdzie w gwizdek” i przyszłoroczne Dni Tomaszowa znowu ograniczą się do fety piwnej na tomaszowskich błoniach.
Po drugie samo opublikowanie ankiety nie jest wystarczające. Zabrakło przedstawienia idei, co prawdopodobnie poskutkuje małym zainteresowaniem i ograniczy się przede wszystkim do „koncertu życzeń” dotyczącego wyboru wykonawców na trzydniowy koncert. A przecież nie o to chodzi. Moim zdaniem równocześnie z ankietą należało opublikować wywiad z prezydentem Zagozdonem dotyczący właśnie Dni Tomaszowa, celowości przeprowadzenia tego typu publicznej dyskusji.
Po trzecie zawartość. Z treści zadanych pytań nie do końca wiadomo czy ankieta dotyczy festiwalu jako całości, czy też może propozycji imprez towarzyszących. Forma ankiety, wskazanie źródeł finansowania, uzasadnienia przypominają raczej wniosek o dotację niż ankietę dla mieszkańców.
Po czwarte w ludzkiej naturze leży, że lubimy by ktoś coś zrobił za nas lub docenił to co robimy. Jeżeli mamy czemuś poświęcać swój czas, to najczęściej oczekujemy coś w zamian. Powstaje więc pytanie, czy zamiast ankiety nie lepiej byłoby zorganizować konkurs (oczywiście z nagrodami, jako formą zachęty) na stworzenie koncepcji organizacyjnej festiwalu.
Więcej na temat Dni Tomaszowa:
http://www.mariuszstrzepek.pl/news.php?id=163