„Zwiezda” Katarzyny Michalczak. „Ta historia świeci jasno, chociaż przychodzi z ciemności.”

147

„Zwykło się mawiać, że dobra literatura to taka, która w nieuchwytny sposób ciąży ku życiu i ku śmierci. Katarzyna Michalczak udowadnia, że gdzieś pomiędzy są jeszcze ludzie, których można naprawdę pięknie opowiedzieć, biorąc garściami z jazgotu, który w nich wiruje. Żywiołem Katarzyny Michalczak jest życie i światło, które emituje. Pamiętajcie o tym –  ta historia świeci jasno, chociaż przychodzi z ciemności. Zwiezda to powieść, która bez wątpienia pozycjonuje jej autorkę w ścisłej czołówce współczesnej polskiej prozy”. Marcin Zegadło

Kinga, czterdziestoletnia matka małego Malinka i partnerka Mateusza, psychoterapeuty, przyjmuje do swego domu cztery Ukrainki, uchodźczynie z ogarniętego wojną kraju. Z Kijowa przywozi je Szwed Hakan, nie całkiem bezinteresownie: Katia, matka małej Saszy, jest surogatką, noszącą dziecko, którego żona Hakana mieć nie może. Wszyscy są w drodze do Szwecji, ale czy na pewno wyjadą? I czy Katia nie jest przypadkiem ofiarą manipulacji?

Nowa sytuacja sprawia, że Kinga po raz kolejny mierzy się ze swoją bolesną przeszłością. Próbując zrozumieć zachowanie Katii, towarzyszących jej krewniaczek, Hakana i Mateusza, musi też zastanowić się nad kwestiami, których na co dzień raczej nie roztrząsamy. 

Czy bycie cały czas w centrum własnej uwagi to egoistyczne nadużycie? Jak zrozumieć cudzy punkt widzenia, tak odmienny od naszego? Gdzie kończy się pomoc, a zaczyna bezprawna ingerencja? Dlaczego tak trudno jest wpuścić do swojego życia, nawet tylko na chwilę, kogoś obcego? Jak pomagać, nie oceniając i nie pozbawiając nikogo godności? I wreszcie, czy można… przestać być matką?

Zwiezda to powieść wnikliwa, niekiedy bolesna, choć niepozbawiona optymizmu. Katarzyna Michalczak do końca przykuwa naszą uwagę i zachęca do zadawania sobie pytań – na temat naszych uprzedzeń, empatii, egocentryzmu i… macierzyństwa, które ma niejedno oblicze.

Napisana pięknym językiem, Zwiezda mówi także o samotności w związku, wpływie przemocy na nasze życie i – o miłości. To poruszająca historia o trudnych emocjach i wyzwaniach na pełne chaosu czasy, w których niespodziewanie przyszło nam żyć.

Katarzyna Michalczak. Poetka – Pamięć przyjęć (2016), Tysiąc saun (2020), śń (2023). Pisarka – opowiadania: Klub snów (2019) i Mam na imię nie mam (2021); auto-non-fiction Synu, jesteś kotem (2023), napisane z udziałem syna w spektrum autyzmu, oraz Gdzie zgłosić dzikie zwierzę (2024).

Otrzymała Nagrodę Główną w Konkursie Poetyckim im. Jacka Bierezina (2016) oraz pierwsze miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Artura Fryza (2017). W 2020 roku była nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia, a rok później do Nagrody Poetyckiej im. Kazimierza Hoffmana „KOS”. Doktorka socjologii. Redaktorka w „Kosmosie dla Dziewczynek”. Mieszka w Milanówku, choć nie całkiem.

Wydawca.