Kabaret ANI MRU-MRU w Tomaszowie Mazowieckim

750
Historia kabaretu ANI MRU-MRU nie jest długa, bo kabaret nie jest aż taki stary. Powstał tak naprawdę we wrześniu 1999 roku. Za datę powstania przyjmuje się datę pierwszej próby, na której byli obecni wszyscy ówcześni wykonawcy: Joanna Kolibska, Grzegorz Tatara, Maciej Wojnarowski i Marcin Wójcik – pomysłodawca i założyciel. Niedługo potem do składu dołączył pianista Janusz Bronkiewicz i praca nad pierwszym programem zaczęła iść pełną parą. Wartym dodania wydaje się fakt, iż za sprawą dopingujących całemu przedsięwzięciu znajomym Agnieszce i Rafałowi (chyba jeszcze wtedy oboje nie nazywali się Turscy) na dwóch lub trzech próbach pojawił się niejaki Michał Wójcik, anonsowany jako człowiek, który mógłby się nadawać. Niestety zrezygnował, tłumacząc się brakiem czasu, całe szczęście nie wszyscy w to uwierzyli, co miało swoje konsekwencje nieco później.
Premiera pierwszego programu odbyła się 1 grudnia 1999 roku w kawiarni artystycznej lubelskiego klubu HADES, klubu który jako jedyne miejsce w Lublinie wierząc w ANI MRU-MRU udostępnił miejsce na próby i występy.
Pierwszy program  zagrany został 6 razy, i był za każdym razem ciepło przyjmowany przez publiczność, jednak pod względem artystycznym (patrząc z perspektywy czasu) pozostawiał wiele do życzenia. I kto wie jak dalej potoczyłyby się losy kabaretu gdyby nie otwarcie w styczniu 2000 roku staromiejskiej WINIARNI "U DYSZONA". To właśnie tam 15 stycznia 2000 roku miał miejsce pierwszy WIECZÓR Z KABARETEM do którego zaproszono Marcina Wójcika i Joannę Kolibską.
Po całkiem udanych dwóch wieczorach kabaretowych, Marcin przypomniał sobie o Michale Wójciku i zaproponował mu udział w trzecim, w charakterze mima, wierząc że znajdzie on odrobinę czasu. Propozycja została przyjęta, a pół godziny po występie, po szczerej rozmowie zapadła decyzja o zmianie składu ANI MRU-MRU. W zespole zostali Joanna Kolibska, Marcin Wójcik i pianista Janusz Bronkiewicz a skład uzupełnił wspomniany Michał Wójcik.
Na eliminacje do PAKI 2000 nie pojechali, bo program  był niedopracowany, a Marcin wyjechał do Włoch na… narty. Jednak pracowali nad nowym programem, a dodatkowo cała trójka (oprócz Janusza) występowała cały czas jako TRIO DYSZONA.

Premiera programu "Nic ciekaweeegooo" 1 czerwca 2000 roku była ostatnim występem dla pianisty, który z powodów personalnych musiał opuścić kabaret. ANI MRU-MRU zyskało za to prawdziwego dźwiękowca!!! Waldemar Wilkołek, bo o nim mowa szybko stał się człowiekiem "do wszystkiego" i swoistą podporą moralną grupy.
Regularne występy "U DYSZONA" dawały możliwość ogrywania skeczy, ale i zaistnienia przed dość wymagającą publicznością. Zaowocowało to zaproszeniami do udziału w lubelskich kabaretonach, gdzie mieli zaszczyt zagrać przed FORMACJĄ CHATELET, JURKAMI czy KABARETEM MORALNEGO NIEPOKOJU.
Wreszcie w grudniu 2000 roku przyszedł czas na zaistnienie na ogólnopolskiej scenie kabaretowej i pojechali na III Ogólnopolski Festiwal Kabaretów Studenckich "WYJŚCIE Z CIENIA" do Gdańska. Tam zostali zauważeni i docenieni, o czym można przekonać się przeglądając nagrody .
A potem pojawiły się występy w całej Polsce, PAKA 2001, MULATKA, LIDZBARSKIE BIESIADY HUMORU I SATYRY, aż wreszcie zakończyli bardzo udany rok w Gdańsku na IV edycji "WYJŚCIA Z CIENIA". I właśnie po powrocie z tego festiwalu, w grudniu 2001 roku ANI MRU-MRU po raz kolejny zmieniło skład. Kabaret, ze względów znanych tylko zainteresowanym stronom, opuściła Joanna Kolibska (pozdrawiamy). Kabaret ANI MRU-MRU bierze udział we wszystkich festiwalach i przeglądach oraz występuje wszędzie tam gdzie zostanie zaproszony…
Skład trzyosobowy pozostaje niezmienny do dziś…

Źródło: http://www.animrumru.art.pl/