22 lipca o godzinie 9:00 na terenie ogródków działkowych pokrzywdzona pozostawiła na stoliku torebkę, w której miała telefon komórkowy, okulary, dokumenty oraz 24 złote. Po kilkunastu minutach stwierdziła brak torebki. Sprawę zgłosiła do dyżurnego policji. Kilka godzin później torebka z dokumentami ale bez pieniędzy została odnaleziona. O podobnych działkowych kradzieżach policjanci dostawali sygnały od maja tego roku. Z działek ginęły portfele i telefony komórkowe. Kryminalni wytypowali kilka osób, które mogły mieć związek z kradzieżami. Ustalali ewentualnych świadków, sprawdzali monitoringi, zabezpieczali ślady pozostawione na miejscach przestępstwa. W końcu przy ostatniej kradzieży altanowy złodziej wpadł. Kryminalni sprawdzając wytypowane wcześniej osoby, jego również brali pod uwagę. Mężczyzna był bardzo zaskoczony kiedy 28 lipca do jego miejsca zamieszkania w powiecie opoczyńskim zapukali tomaszowscy policjanci. Podczas przeszukania mieszkania podejrzanego ujawnili rower, który figurował jako utracony. W trakcie wykonywanych czynności policjanci ustalili, iż 32-letni mieszkaniec Tomaszowa z działek przy Wierzbowej, Warszawskiej, Zawadzkiej dokonał nie mniej niż 12 kradzieży. Za każdym razem kusił go łatwy łup. Kiedy widział otwartą działkę pozostawiony na wierzchu portfel lub torebkę, zabierał je i odchodził. Interesowała go głównie gotówka, resztę wyrzucał. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Był w przeszłości notowany.
Kronika policyjna
Z uwagi na fakt, że seniorka nie ma córki pomyślała, że dzwoni synowa. Rozmówczyni twierdziła, że miała wypadek i aby doszło do „ugody” musi zapłacić dużą kwotę osobie poszkodowane. Na potwierdzenie swoich słów słuchawkę oddała jak twierdziła policjantowi. Na szczęście mieszkanka Tomaszowa zachowała resztki zimnej krew i zadzwoniła do synowej, która poinformowała, że nie miała żadnego wypadku i prawdopodobnie jej teściowa stała się ofiarą oszusta. Seniorka natychmiast o fakcie poinformowała policję. Jak się okazało w tym samym czasie kilku tomaszowskich seniorów odebrało podobne telefony, też nie dali się nabrać, oddzwonili do swoich krewnych. Wciąż apelujemy o ostrożność podczas rozmów telefonicznych z osobami, których nie znamy, nie podawania swoich danych osobowych, i oczywiście aby nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy. Jeśli chcecie Państwo pomóc najbliższym, najlepiej zróbcie to osobiście.