Jejku, jejku, mówię Wam, jaki rejs za sobą mam

805
Przedsiębiorstwem był rejs po Morzu Śródziemnym na trójmasztowej, stalowej barkentynie – STS Pogoria.
Z Tomaszowa Mazowieckiego wyjechaliśmy 4 grudnia o godzinie 13.00. Po 20-godzinnej podróży dotarliśmy do San Remo. Po zaokrętowaniu i zapoznaniu się ze statkiem, odbyliśmy szereg szkoleń dotyczących bezpieczeństwa, stawiania żagli i pracy na rejach. W godzinach popołudniowych mieliśmy jeszcze czas na zwiedzanie miasta znanego z festiwali piosenki – mówi Dariusz Jachimowski, współorganizator rejsu, opiekun Szkolnego Koła Żeglarskiego „SZKWAŁ” działającego w ZSP nr 8 przy ulicy Nadrzecznej.
W niedzielę, 6 grudnia, załoga z Tomaszowa Mazowieckiego wypłynęła w rejs, obierając kurs na Korsykę. Podczas pierwszej doby rejsu warunki nie do końca sprzyjały żegludze. Bardzo słaby wiatr pozwolił na postawienie żagli jedynie na 4 godziny. Pogoria jest jednak wyposażona w dieslowski silnik o mocy 255 KW, więc już nad ranem 7 grudnia załoga mogła nacieszyć oczy pięknym widokiem wysokich brzegów Korsyki.
Zakotwiczyliśmy w zatoce Porto, po czym pontonem desantowaliśmy się na ląd, by zwiedzić małe, ale bardzo urokliwe miasteczko o tej samej nazwie. Około godziny 18 nastąpiło podniesienie kotwicy i jeszcze tego samego dnia w późnych godzinach wieczornych dotarliśmy do Calvi na północy Korsyki, miasta z górującą nad zatoka cytadelą, w której mieszczą się koszary Legii Cudzoziemskiej. Niektórzy historycy twierdzą, że w tym mieście urodził się Krzysztof Kolumb, o czym ma przypominać pomnik i pamiątkowa tablica – mówi Michał Kurzyk, współorganizator rejsu, prezes Tomaszowskiego Klubu Żeglarskiego.
Cały następny dzień to zwiedzanie miasta i okolic. Przystrojone świątecznymi stroikami wąskie uliczki, palmy jako choinki wyglądały i pięknie, i egzotycznie.
W godzinach wieczornych Pogoria opuściła wody terytorialne Francji, kierując się ku wschodnim brzegom Italii. W środę, 9 grudnia, rano żeglarze mogli zejść na ląd w mieście Portovenere.
W tym dniu dla załogi szkolnej zorganizowaliśmy wycieczkę do La Spezji, gdzie mieści się największy włoski port wojenny oraz krainy Cinque Terre. Cinque Terre (Pięć Ziem) to niezwykła kraina składająca z pięciu miasteczek położonych na skałach tuż przy Morzu Liguryjskim. Górzyste położenie sprawiło, że dopiero w latach sześćdziesiątych XX wieku doprowadzono tu drogę. Wcześniej można było dotrzeć tu wyłącznie drogą morską, a od końca XIX wieku także koleją. Po południu zwiedziliśmy również Portovenere – mówi Dariusz Jachimowski.

Po nocnej żegludze Pogoria wraz z żeglarzami z Tomaszowa dotarła do Santa Margherity. W zatoce rzucono kotwicę i znów można było udać się na zwiedzanie zarówno Santa Margherity, jak i pobliskiego Portofino. Kolejny port, który odwiedziła załoga Pogorii to Imperia. 11 grudnia około godziny 16 tomaszowianie dotarli do portu wyokrętowania – Loano.

W sobotę, 12 grudnia, o godzinie 18.00 tomaszowska załoga po raz ostatni spotkała się na pokładzie Pogorii. Kapitan rejsu nr 33/15 – pan Andrzej Potulski podsumował rejs, wręczył uczestnikom opinie i książeczki żeglarskie. Ostatnie uściski z załogą na stale pracującą na Pogorii i o 20.30 załoga z Tomaszowa Mazowieckiego zajęła miejsca w autokarze. Do Tomaszowa Mazowieckiego żeglarze powrócili 13 grudnia około godziny 16.00.

Żeglowanie tak dużym żaglowcem to ogromne przeżycie. Ceremoniał podnoszenia bandery, wybijanie tzw. „szklanek”, stawianie i zrzucanie żagli, praca na rejach, pełnienie wacht zarówno za dni, jak i w nocy – pozostają na długo w pamięci.

Wspólna praca w wachtach była okazją do integracji młodzieży z różnych placówek oświatowych naszego miasta i powiatu oraz dwóch załogantów z liceum morskiego we Włoszech – mówi Dariusz Jachimowski.
Celem rejsu było również promowanie Powiatu Tomaszowskiego i miasta Tomaszowa Mazowieckiego. Podczas całego rejsu pod salingiem powiewała flaga powiatu tomaszowskiego oraz miasta Tomaszowa Mazowieckiego, a wszyscy uczestnicy wyjazdu, kapitan, członkowie załogi stałej oraz nasi przyjaciele z Włoch dostali pamiątkowe koszulki z nadrukiem „TOMASZÓW POD ŻAGLAMI POGORII 2015” oraz herbami naszego powiatu i miasta. W portach, do których dopływaliśmy na sztormrelingu Pogorii mocowaliśmy banery reklamujące nasz powiat i miasto – dodaje Michał Kurzyk.

Mottem przedsięwzięcia były słowa Marka Twaina:

„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań . Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj.”