PGE Skra wygrywa Superpuchar!

884

To był mecz godny Superpucharu Polski! W hali Energii zespoły z Bełchatowa i Kędzierzyna stworzyły niesamowite siatkarskie widowisko! Po czterosetowym pojedynku to bełchatowianie unieśli w górę trofeum!

Spotkanie od zagrywki rozpoczęli gospodarze, ale już na samym początku to goście wypracowali sobie dwupunktową przewagę (0:2). Bełchatowianom udało się ją szybko zniwelować i wyjść na prowadzenie 5:3, dzięki znakomitym serwisom Srećko Lisinaca. Rywalizacja od pierwszej piłki była bardzo zacięta, choć punkty padały seriami. Kędzierzynianie powrócili do prowadzenia, które następnie powiększyli do trzech „oczek” (6:9, 8:11, 13:16). Przy stanie 13:17 o przerwę poprosił Roberto Piazza, trudno było już jednak zatrzymać w tej partii rozpędzony zespół z Kędzierzyna. Przy wyniku 15:21 na boisku w drużynie gospodarzy pojawili się Marcin Janusz oraz Szymon Romać, ale nie byli już w stanie pomóc swojemu zespołowi. ZAKSA wygrała pierwszą odsłonę 16:25.

Drugi set rozpoczął się od skutecznego ataku Srećko Lisinaca i do stanu 4:4 zespoły grały punkt za punkt. Następnie bełchatowianie odskoczyli rywalom na trzy „oczka” (9:6), a po pojedynczym bloku serbskiego środkowego (10:6) trener Gardini wziął czas dla swojej ekipy. Przerwa nie wpłynęła jednak negatywnie na postawę żółto-czarnych, którzy jeszcze powiększyli swoje prowadzenie (14:8). Mimo że goście nie składali broni, podopieczni trenera Piazzy nie pozwolili wyrwać sobie przewagi i drugą partię rozstrzygnęli na swoją korzyść (25:17).

Początek trzeciej odsłony meczu o Superpuchar był wyrównany (3:3), ale z każdą kolejną akcją rywalizacja na boisku stawała się coraz bardziej zacięta. PGE Skrze udało się osiągnąć dwupunktową przewagę (8:6, 11:9), jednak goście szybko odrobili straty (14:14, 17:17), a następnie wyszli na prowadzenie (17:19). Przy stanie 19:19 grę przerwał Andrea Gardini, czym wybił z uderzenia serwującego Bartosza Bednorza. Końcówka tego seta była niezwykle zacięta. Po bloku Milada PGE Skra wyrównała na 21:21, a po autowym ataku ZAKSY objęła prowadzenie 22:21! Kolejne dwa punkty zdobyli jednak kędzierzynianie. Bełchatowianie odpowiedzieli i gra obywała się na przewagi. Oba zespoły nie wykorzystywały kolejnych piłek setowych. Emocji na parkiecie i na trybunach nie brakowało. Ostatecznie to nasz zespół wygrał ostatnią akcję i cały set 35:33.

Niesieni dopingiem kibiców, zmotywowani zwycięstwem w emocjonującej partii trzeciej, bełchatowianie rozpoczęli czwartą odsłonę od dwupunktowego prowadzenia, które dzięki fantastycznej obronie Kacpra Piechockiego zwiększyło się do trzech „oczek” (8:5). Na zagrywce ręki nie wstrzymywał Milad Ebadipour, co pozwoliło jeszcze powiększyć przewagę (11:6). PGE Skra konsekwentnie utrzymywała przeciwników na dystans (16:10). Podopieczni trenera Gardiniego walczyli o każdą piłkę i nieco zbliżyli się do żółto-czarnych (19:16), jednak nie byli w stanie realnie zagrozić naszej drużynie. Końcówka ostatniej partii należała już do bełchatowian. Spotkanie skutecznym atakiem zakończył Milad Ebadipour. Tym samym PGE Skra Bełchatów po raz trzeci w historii zdobyła Superpuchar Polski. Nagrodę dla najlepszego zawodnika otrzymał przyjmujący Bartosz Bednorz.

PGE Skra – ZAKSA 3:1 (16:25, 25:17, 35:33, 25:21)

PGE Skra: Wlazły, Bednorz, Ebadipour, Łomacz, Lisinac, Czarnowski, Piechocki oraz Penchev, Janusz, Romać

ZAKSA: Toniutti, Buszek, Wiśniewski, Bieniek, Torres, Deroo, Zatorski oraz Jungiewicz

Źródło: www.skra.pl