10 przykazań początkującego narciarza

1744

Chcesz zacząć, ale nie wiesz jak? Kuszą cię ośnieżone stoki iskrzące w słońcu, jednak obawiasz się początków? Ten dekalog pomoże ci postawić pierwsze narciarskie kroki.

1. Przygotuj ciało

Co by nie mówić, jazda na nartach to ogromne wyzwanie kondycyjne. Obserwując z boku, może wydawać się, że to całkiem proste. Tymczasem ten sport wymaga niemałej wydolności i osoby prowadzące siedzący tryb życia powinny zawczasu pomyśleć o odpowiednim przygotowaniu. Wskazana jest jakakolwiek aktywność fizyczna, a w szczególności bieganie, rolki, porządne rozciąganie czy przysiady. Ćwiczenia najlepiej wykonywać na świeżym powietrzu, żeby dodatkowo zahartować organizm. Regularny trening da lepsze efekty od siedzenia pod kocem z książką o technice jazdy. Przed samym założeniem nart koniecznie trzeba wykonać rozgrzewkę. Zlekceważenie fizycznego przygotowania może skutkować w najlepszym razie bolesnymi zakwasami, a przy nieco dramatyczniejszym scenariuszu – urazami mięśni i stawów.

2. Dobrze się ubierz

Najczęstszym błędem przy kompletowaniu odzieży jest nieumiejętne dopasowanie butów narciarskich. Fakt faktem – nie jest to łatwe zadanie. Buty nie mogą być ani za ciasne, żeby trzymały ciepło i nie powodowały bolesnych obtarć, ani za luźne, by móc kontrolować narty przez kręcenie stopami. Jeżeli buty są dobrze dobrane, powinny utrzymywać ciepło – nie ma więc potrzeby zakładania grubych skarpet czy więcej niż jednej pary.

Jeżeli podczas wyjazdu planujesz głównie opanowywanie stoków, możesz zrezygnować z pakowania do walizki dżinsów i dresów. Nie ma szans, by przy wielokrotnym upadaniu na śnieg takie spodnie nie przemokły i nie chłodziły ciała. Postaw na specjalne spodnie narciarskie z szelkami – wygodne, wodoodporne i grube dla ochrony przy upadkach. Podobnie kurtka powinna być całkowicie nieprzemakalna. Pod nią – ubierz się na cebulkę. W razie potrzeby łatwo założysz lub zdejmiesz jedną warstwę, unikając przemarznięcia czy przegrzania. Nie zapomnij też o grubych rękawicach!

3. Zadbaj o sprzęt

Trudno jeździć na nartach bez nart. Na stoku przydadzą się też kijki czy kask, a odpowiednie wyposażenie trzeba umieć wybrać. Dla początkujących najlepsze będą narty taliowane, ułatwiające wykonywanie skrętów. Istnieje zasada, że idealna długość nart to taka, gdy przy postawieniu ich przed sobą, sięgają do brody. Co do kijków, kąt zgięciu w łokciu, kiedy kije oparte są o podłoże i trzymane za groty, powinien wynosić 90 stopni. Kask natomiast jest obowiązkowy dla dzieci i młodzieży, jednak warto zakładać go w każdym wieku – głowę ma się przecież tylko jedną…

4. Wypożycz, nie kupuj

Jeśli stawiasz dopiero pierwsze kroki w narciarskim świecie, nie kupuj od razu całego sprzętu. Jazda na nartach nie wszystkim musi się podobać i możliwe, że tym antyfanem będziesz właśnie ty. Szkoda czasu i pieniędzy na zakup wyposażenia, jeśli skorzystasz z niego raz czy dwa. Dlatego na początek najlepiej wypożyczyć sprzęt. Nawet małe ośrodki narciarskie dysponują wypożyczalnią, w której fachowcy pomogą w wyborze nart, butów czy kijków. Zwróć uwagę, by sprzęt był całkowicie sprawny!

5. Pomyśl o detalach

Oprócz rzeczy niezbędnych, jest też kilka takich, które po prostu ułatwią zimowe szaleństwa. Należą do nich choćby bielizna termiczna, gogle narciarskie czy szalik, które uchronią przed dokuczliwym wiatrem. Pamiętaj, by szalik nie zwisał swobodnie i nie zaplątał się gdzieś, bo wtedy nieszczęście gotowe. Dobrym pomysłem będzie na pewno nasmarowanie twarzy tłustym kremem dla ochrony przed mrozem, a wieczorem – maść na obolałe po całodniowym treningu mięśnie. Warto pomyśleć też o specjalnym ubezpieczeniu dla narciarzy, które pozwoli uniknąć dodatkowych kosztów przy zniszczeniu wypożyczonego sprzętu lub kolizji z innym narciarzem.

6. Wybierz stok

Równie ważny, jak wybór sprzętu, jest wybór stoku, na jakim przyjdzie uczyć się narciarstwa. Przede wszystkim trzeba schować ambicje głęboko do kieszeni i wybrać się na płaski stok czy wręcz „oślą łączkę” – wszystko dla własnego bezpieczeństwa. Najlepsza nawierzchnia do szusowania jest płaska, ubita, ale nie za twarda. Dla początkujących często poleca się większe ośrodki, którego dysponują odpowiednim sprzętem do naśnieżania. Na stok warto udać się z rana, bo to w nocy najczęściej pracują ratraki.

7. Nie polegaj na znajomych…

To, że ktoś dobrze jeździ na nartach, wcale nie oznacza, że równie dobrze potrafi przekazać wiedzę. Nauki jazdy na nartach nie warto zatem powierzać bardziej doświadczonym znajomym. Niewykwalifikowanej osobie brakuje umiejętności wyłapywania błędów i pewnie też cierpliwości przy kilku pierwszych niepowodzeniach. Brak rozwoju może skutecznie zatrzymać początkującego narciarza na wiecznym etapie „oślej łączki”.

8. … ale zaufaj instruktorowi

Zupełnie inaczej wygląda nauka pod okiem instruktora z kwalifikacjami. Na początek pokaże poprawną pozycję narciarską, wytłumaczy, jak hamować i się podnosić. Jazda na nartach to frajda i dobry instruktor zadba, żeby godziny spędzone na stoku były właśnie fajną zabawą. Najlepiej wybrać nauczyciela z polecenia znajomych czy rodziny. Gdy to niemożliwe, dobrze jest wcześniej poszperać w sieci i poszukać godnej zaufania osoby, skontaktować się z nią i omówić szczegóły. A co najważniejsze – nie czuj presji, ucząc się od zawodowca i idź własnym tempem.

9. Przygotuj się na upadki

Każdy był kiedyś początkujący i każdy zaliczał upadki na stoku. Nie można iść na stok z przeświadczeniem, że pod żadnym pozorem nie wolno się przewrócić. Nawet dla bardziej doświadczonych narciarzy przewrotki są czymś naturalnym. Grunt to nauczyć się upadać w miarę kontrolowanie. Gdy już ta sztuka się udaje, najlepiej próbować upadać pod górę i możliwie na pupę. To prawda, że kolejne przewrotki i próby wstawania mogą frustrować – zwłaszcza, jeśli obok śmigają kilkuletnie dzieci i ani myślą się przewracać. Ale powiedzmy to jeszcze raz: upadki są czymś zupełnie normalnym, szczególnie dla uczniów.

10. Bezpieczeństwo przede wszystkim

Najważniejsza kwestia na koniec, żeby jak najdłużej pozostała w pamięci. Bezpieczeństwo podczas jazdy na nartach to absolutny priorytet i podstawa udanego urlopu zimowego. Polskie stoki są bardzo zatłoczone i stale trzeba mieć oczy dookoła głowy – nawet jeśli sami nie zrobimy sobie krzywdy, inny nierozważny narciarz może narobić kłopotu. Jest jednak kilka złotych zasad, których stosowanie ułatwi życie użytkownikom stoku:

   ✔ Pierwszeństwo ma zawsze narciarz, który jest niżej na stoku i nie widzi, co dzieje się za jego plecami.

  ✔ Zatrzymuj się tylko w widocznym miejscu. Lepiej stanąć na środku stoku, niż na obrzeżach, lecz za zakrętem.

    ✔ Również przy upadku szybko oceń swoją widoczność. Jeśli przewróciłeś się na wąskim odcinku lub tuż za zakrętem, pozbieraj się jak najprędzej!

  ✔ Zwróć uwagę na najbardziej szarżujące, nieuważne osoby na stoku i w miarę możliwości schodź im z drogi.

    ✔ Ruszając, spójrz za siebie, czy przypadkowo nie wejdzie w tor jazdy innego narciarza.

artykuł: Spanie.pl