W 18. kolejce PlusLigi PGE Skra przegrała z Jastrzębskim Węglem 2:3. Pojedynek wicemistrza i brązowego medalisty przyciągnął do hali Energia ponad 2 400 widzów.
Mocnego otwarcia dokonał Milad Ebadipour serwując asa i tak rozpoczął się bój napędzany przez atakujących obu zespołów – Mariusza Wlazłego (6 pkt. w pierwszym secie) i Macieja Muzaja (5 „oczek”). Przy stanie 10:7 nowy trener Jastrzębskiego Węgla poprosił o czas dla swojej drużyny. Przerwa wytrąciła nieco z rytmu gospodarzy, bo niedługo potem to ekipa gości znalazła się na prowadzeniu (13:12). Do stanu 18:18 trwała wyrównana walka, ale wtedy w polu zagrywki pojawił się Milad, który posłał na stronę rywali kolejne potężne serwisy! Goście już nie odpowiedzieli.
Lepszy początek drugiej partii zanotowali rywale (5:9) i tym razem dała o sobie znać zagrywka jastrzębian. Ich przewaga wzrosła do siedmiu „oczek” i tego seta już nie udało się uratować. Bełchatowianie powrócili w trzeciej partii. Początek był wyrównany, ale tylko do czasu gdy w polu serwisowym znalazł się Mariusz Wlazły. Kapitan PGE Skry zaserwował trzy asy, po których gospodarze wyszli na prowadzenie 9:5! Swojej przewagi już nie oddali, wygrali do 18. O zwycięstwo za trzy punkty nie było jednak łatwo. Jastrzębianie ponownie byli groźni i doprowadzili do tie-break. Decydującą partię także lepiej roozpoczęli i przed zmianą stron prowadzili 8:6. Zwycięstwo zaczęło się wymykać z rąk, bo przewaga rywali wzrosła do pięciu „oczek”. Siatkarze PGE Skry walczyli, ale tej straty nie udało się zniwelować.
PGE Skra – Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:22, 16:25, 25:18, 21:25, 10:15)
PGE Skra: Lisinac, Wlazły, Kłos, Bednorz, Ebadipour, Łomacz, Piechocki oraz Katić, Romać, Janusz, Czarnowski
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Kosok, Derocco, Kampa, Sobala, Oliva, Popiwczak oraz Ernastowicz, Rodrigo, Strzeżek