W meczu 29. kolejki II ligi łódzki Widzew zremisował 1:1 z Siarką Tarnobrzeg.
Gola dla gospodarzy zdobył Kamil Radulj,
zaś dla łodzian Rafał Wolsztyński.
Siarka Tarnobrzeg – Widzew Łódź 1:1 (1:0)
Bramki:
1:0 – Kamil Radulj (16′)
1:1 – Rafał Wolsztyński (87′)
Siarka: Hieronim Zoch – Jakub Głaz, Michał Bierzało, Sebastian Duda, Tomasz Wełnicki, Mateusz Janeczko, Grzegorz Płatek (88′ Eryk Galara), Kacper Maik, Marcin Wodecki (67′ Maksymilian Sitek), Kamil Radulj (76′ Mateusz Wawrylak), Kacper Wełniak (69′ Krzysztof Ropski).
Widzew: Patryk Wolański – Łukasz Turzyniecki (72′ Przemysław Banaszak), Daniel Tanżyna, Sebastian Zieleniecki, Marcel Pięczek, Mateusz Michalski, Kohei Kato, Maciej Kazimierowicz, Michael Ameyaw (90′ Marcel Stefaniak), Filip Mihaljević (46′ Marcin Pieńkowski), Daniel Świderski (57′ Rafał Wolsztyński).
Kartki: Janeczko, Płatek, Wawrylak, Wełnicki – Kato
Sędzia: Jacek Lis (Ruda Śląska)
Po meczu powiedział trener łodzian Jacek Paszulewicz:
Nie ukrywam, że liczyliśmy, iż spędzimy święta w trochę milszych nastrojach. Te remisy, które ostatnio nam się przytrafiają, trzeba traktować jako stratę punktów. Przyjeżdżając do Tarnobrzega wiedzieliśmy, że Siarka jest odmieniona przez trenera i osiąga pozytywne wyniki. Zdawaliśmy sobie sprawę z mocnych stron i słabości rywala. Nie ukrywam, że pierwsza połowa była w naszym wykonaniu słaba. Źle weszliśmy w spotkanie i nie mogliśmy przejąć inicjatywy. Za wiele nie wykreowaliśmy. Jeśli chodzi o straconą bramkę, to można powiedzieć, że po raz drugi w trzech ostatnich spotkaniach strzeliliśmy ją sobie sami.
W przerwie zaszła metamorfoza i przejęliśmy inicjatywę. Mogliśmy trzy razy wrócić do gry. Najpierw Świderski, który nie trafił do bramki, później Mateusz, który nie wykorzystał karnego i dopiero w końcówce udało nam się wyrównać.
Cały czas pracujemy nad różnymi rozwiązaniami. Chcemy, żeby ten zespół wreszcie wygrał i nabrał pewności siebie.
Foto i video: www.widzew.com