Niemiecki napastnik, który w ostatnim czasie występował w bułgarskiej ekstraklasie, został w czwartek nowym zawodnikiem czerwono-biało-czerwonych.
Christopher Massamba Mandiangu urodził się w Zairze, ale jego rodzina niedługo później wyemigrowała do Niemiec. Za naszą zachodnią granicą nowy nabytek Widzewa stawiał pierwsze kroki piłkarskie, przede wszystkim w młodzieżowej drużynie Borussi Mönchengladbach. Szło mu na tyle dobrze, że zaliczył ponad dwadzieścia występów w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec. Kolejnymi klubami w jego karierze były między innymi: MSV Duisburg, holenderski FC Eindhoven czy słowacka MSK Żilina (cztery mecze w mistrzowskim sezonie 2016/2017). Mandiangu to prawdziwy piłkarski obieżyświat. Swoich sił próbował również w: Szkocji, Austrii, Armenii, Izraelu i Finlandii.
Ostatnim klubem 27-letniego napastnika, mogącego z powodzeniem występować również na lewym skrzydle, był bułgarski Septemwri Sofia. W dwunastu meczach ligowych w 2019 roku lewonożny piłkarz strzelił 5 bramek, ale to nie wystarczyło, by jego zespół utrzymał się w ekstraklasie. Zagrał też w dwóch spotkaniach pucharu Bułgarii. – Możecie oczekiwać ode mnie, że zawsze będę dawać z siebie sto procent. Naszym celem jest awans, dlatego tu jestem – powiedział Mandiangu.
Nowy zawodnik Widzewa w Łodzi pojawił się w czwartek. Od rana przechodził badania, po czym podpisał z klubem z al. Piłsudskiego 138 roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.
Witamy na pokładzie, Chris!