Remisem 1 do 1 zakończył się mecz pretendentów do I. ligi pomiędzy łódzkim Widzewem a krakowską Garbarnią. Mecz rozstrzygnął się w końcowej fazie. Bramkę dla naszego zespołu zdobył niezawodny egzekutor „jedenastek” Marcin Robak, a dla gości Kamil Kuczak.
Widzewiacy rozpoczęli mecz w tym samym zestawieniu co w poprzednim wygranym spotkaniu.
Mecz w pierwszej dwóch kwadransach to ataki albo z jednej albo z drugiej strony, które żadne nie przyniosły zmiany rezultatu.
Kolejne minuty to ataki naszego zespołu, jednak ani strzały Daniela Mąki po podaniu Marcina Robaka w 26. minucie pojedynku, ani Konrada Gutowskiego sześć minut później nie wpadły do siatki Aleksandra Kozła.
Do przerwy na boiskowym zegarze widniał bezbramkowy remis.
Widzewiacy na drugą połowę wyszli bardzo zmotywowani i zdeterminowani chcą jak najszybciej otworzyć wynik spotkania i go podwyższyć.
W 49.minucie wynik mógł otworzyć Daniel Tanżyna, który z szesnastki oddał ładny strzał, jednak strzał nie wpadł do siatki.
Widzewiacy napierali na bramkę gości i to im się opłaciło. W 56. minucie na szesnastce goście sfaulowali Marcina Robaka, który bez problemu w jedenastu metrów pokonał bramkarza gości i Widzew objął prowadzenie 1 do 0.
Z prowadzenia widzewiacy nie cieszyli się zbyt długo.
W 61. minucie gości doprowadzili do wyrównania.
Do końcowego gwizdka wynik nie uległ zmianie i widzewiacy tylko zremisowali 1 do 1.
Po meczy powiedzieli:
Łukasz Surma (Garbarnia):
Otoczka spotkania była dziś naprawdę niesamowita. Występ przed taką publicznością to dla nas ogromna nobilitacja ale również i nowość. Obawiałem się, czy wytrzymamy to spotkanie mentalnie. Moi piłkarze pokazali charakter, nie bali się podjąć walki z faworytem. Myślę, że remis jest wynikiem zasłużonym. Były fazy meczu, gdzie kontrolowaliśmy to spotkanie. Musieliśmy szczególnie uważać na Wolsztyńskiego oraz Robaka. Są to zawodnicy, którzy potrafią przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Widzewa. Stracona bramka nie wprowadziła w nasze szeregi nerwowości. Próbowaliśmy grać do przodu i odrobić straty. Musimy pracować, aby momentów dekoncentracji z naszej strony, których dzisiaj nie zabrakło, było jak najmniej.
Marcin Kaczmarek (Widzew):
Czujemy niedosyt po tym spotkaniu. Liczyliśmy na zdobycie trzech punktów. Oddaliśmy więcej strzałów od rywala, zrobiliśmy więcej, aby wygrać, objęliśmy prowadzenie. Gdy przejęliśmy kontrolę nad spotkaniem, przydarzył nam się błąd, który skutkował stratą bramki. W pierwszej połowie mieliśmy pewne problemy w środku pola. W drugiej części spotkania pod tym względem wyglądaliśmy już lepiej. Moim zdaniem miarą wydarzeń boiskowych są stworzone sytuacje – tych mieliśmy więcej i powinniśmy wygrać dzisiejsze spotkanie. Szwankowało u nas nieco ostatnie podanie, brakowało nieco dokładności przy bezpośrednich zagraniach z drugiej linii.
Widzew Łódź – Garbarnia Kraków 1:1 (0:0)
Bramki:
1:0 – Marcin Robak (56’ karny)
1:1 – Kamil Kuczak (61’)
Widzew: Wojciech Pawłowski – Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Zieleniecki, Daniel Tanżyna, Marcel Pięczek, Daniel Mąka (80’ Przemysław Kita), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń (70’ Adam Radwański), Konrad Gutowski, Rafał Wolsztyński (86′ Michael Ameyaw), Marcin Robak
Garbarnia: Aleksander Kozioł – Jakub Kowalski, Krystian Kujawa, Marek Masiuda, Bartłomiej Mruk, Grzegorz Marszalik, Kamil Kuczak, Tomasz Kołbon (81’Mateusz Duda), Krzysztof Szewczyk (80’ Adrian Wójcik), Kamil Słoma, Michał Feliks (70’ Mateusz Wyjadłowski)
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
Żółte kartki: Daniel Tanżyna, Przemysław Kita – Michał Feliks, Bartłomiej Mruk, Kamil Słoma
Widzów: 17 208