Po efektownym zwycięstwie Widzewa w 1/32 Totolotek Pucharu Polski z wrocławskim Śląskiem 2 do 0, w dzisiejszym spotkaniu łodzianie podejmowali Górnika Polkowice i zwyciężyli 1 do 0, bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 72. minucie pojedynku Daniel Mąka.
W mecz lepiej weszli łodzianie, którzy już pierwszych minutach stworzyli sobie klarowną sytuacje jednak strzał Daniela Mąki poszybował minimalnie ponad bramką gości.
W 7. minucie pojedynku łodzianie mogli objąć prowadzenie, jednak strzał z ostrego kąta Marcina Robaka nie wylądował z siatce gości.
11. minut później groźnie zaatakowali goście, jednak strzał Filipa Baranowskiego obronił nasz golkiper i na boiskowym zegarze nadal był bezbramkowy remis.
Kolejne minuty to ataki zarówno gości jak i widzewiaków, jednak żaden ze strzałów nie ugrzązł w siatce.
W końcówce gospodarze mogli objąć prowadzenie jednak strzał z rzutu rożnego głową Daniela Tanżyny był minimalnie niecelny i do przerwy było 0 do 0.
Losy meczu rozstrzygnęły się z 72. minucie pojedynku. Do piłki z rzutu wolnego z około 30 metrów podszedł Daniel Mąka i nie dał żadnych szans golkiperowi Górnika Polkowice.
Do końca meczu wynik meczu nie uległ już zmianie i łodzianie odnieśli kolejne zwycięstwo w II rozgrywkach.
Na konferencji prasowej po meczu powiedzieli:
Enkeleid Dobi (Górnik Polkowice):
Szkoda, że nie udało nam się zdobyć punktów. Chcieliśmy wygrać ten mecz. Mamy duży szacunek do Widzewa, choć odczuwamy niedosyt po spotkaniu. Dzisiaj pokazaliśmy niezłą grę. Staraliśmy stwarzać sobie sytuacje. Pracujemy cały czas nad naszą grą. Uważam, że najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby dzisiaj remis. Granie na takim stadionie, przed taką publicznością była ogromną przyjemnością. Widzew zasługuje na grę w ekstraklasie.
Marcin Kaczmarek (Widzew):
Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to dla nas bardzo trudny mecz i taki też był. Ostatnie spotkania Górnika pokazały, że jest to zespół na fali wznoszącej. Mecz pucharowy ze Śląskiem kosztował nas wiele zdrowia. Tym bardziej cieszą nas te trzy punkty. Dobrze, że następny mecz rozgrywamy dopiero za tydzień, co pozwoli zespołowi na regenerację. Co do dzisiejszego spotkania, w pierwszym kwadransie zagraliśmy naprawdę dobrze. W kolejnych minutach na boisku było sporo chaosu. Mieliśmy kłopot z opanowaniem sytuacji na boisku. W drugiej połowie stwarzaliśmy za mało sytuacji w ofensywie. Brawa dla Daniela, który podjął decyzję o strzale. Nasz rywal miał dziś swoje sytuacje. Goście mogli doprowadzić do remisu w doliczonym czasie gry. Błąd Łukasza Kosakiewicza mógł nas sporo kosztować. Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty, ale musimy cały czas pracować nad niedostatkami.
Widzew Łódź – Górnik Polkowice 1:0 (0:0)
Bramka:
1:0 – Daniel Mąka (72’)
Widzew: Wojciech Pawłowski – Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Zieleniecki, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas, Daniel Mąka (90′ Michael Ameyaw), Bartłomiej Poczobut (83’ Sebastian Rudol), Mateusz Możdżeń (66’ Adam Radwański), Konrad Gutowski, Przemysław Kita (71’ Rafał Wolsztyński), Marcin Robak.
Górnik Polkowice: Jakub Kopaniecki – Karol Fryzowicz, Maciej Kowalski-Haberek, Marek Opałacz, Piotr Azikiewicz, Maciej Bancewicz, Patryk Mucha, Kamil Wacławczyk, Filip Baranowski (81’ Kacper Osiadły), Michał Bednarski (76’ Eryk Sobków), Mariusz Szuszkiewicz
Sędzia: Karol Iwanowicz (Lublin)
Żółte kartki: Tanżyna, Poczobut – Opałacz, Bancewicz
Widzów: 16 817