Autor: Skansen Rzeki Pilicy
W początkach liczącej już ponad 90 lat historii wyborów najpiękniejszej Polki nie zabrakło tomaszowskiego akcentu. Chociaż pierwsze, oficjalne współzawodnictwo o tytuł Miss Polonia odbyło się w 1929 roku, to pomysł podobnego konkursu piękności zrodził się dwa lata wcześniej na łamach ogólnopolskiego tygodnika „Kino”. Zaczęła się w nim ukazywać stała rubryka pt. „Czy jesteśmy fotogeniczni”, w której zamieszczano zdjęcia nadsyłane przez czytelników. Wśród nich była Natalia Giginajszwilli, wybrana w 1931 roku na najpiękniejszą tomaszowiankę.
Konkurs ten został zorganizowany przez gazetę „Głos Tomaszowski”. Ustanowiona przez redakcję komisja wybrała na podstawie nadesłanych zdjęć portretowych trzy szczególnie urodziwe jej zdaniem mieszkanki miasta. Stanęły one do konkursu o tytuł Miss Tomaszowa, który ostatecznie przyznano wymienionej wcześniej pannie Natalii. Werdykt ogłoszono w wydaniu „Głosu Tomaszowskiego” z 10 maja 1931 roku.
Wkrótce potem laureatka przesłała swoje zdjęcie do tygodnika „Kino”. Zostało ono zamieszczone w jego wydaniu z 9 maja 1932 roku. Natalię Giginajszwili, przedstawiono jako „czarnooką pieszczotkę z Tomaszowa, dorodną brunetkę o lśniących oczach i ślicznie wykrojonym nosku”. Napisano też, co powiedziała o sobie: „Lubię sport. Kocham życie, „Kino”, flirt, a najwięcej… ale to sekret!”.
Piękna i zalotna panna Natalia stanęła w szranki urządzanego przez ten tygodnik konkursu o tytuł „Królowej Kina”. Jego zwyciężczyni w 1927 roku – Aniela Bogucka reprezentowała tego samego roku Polskę na wyborach Miss Europy w Wiedniu. Niestety, nie wiadomo, czy urodziwa tomaszowianka wystąpiła później w innych konkurach piękności bądź na planie filmowym.
Grandziarski konkurs brukowego piśmidła?
Bardzo krytyczną opinię o zorganizowanym w 1931 roku konkursie na Miss
Tomaszowa wyraziło pismo „Polak Patrjota” w numerze 7 z czerwca tegoż
roku. Swój komentarz na jego temat opatrzyło tytułem: „Grandziarski
konkurs brukowego piśmidła w Tomaszowie Mazowieckim”. Z niesmakiem
wspomniane pismo przyjęło wiadomość, że „Głos Tomaszowski” ma zamiar
urządzić także konkursy na najpiękniejsze i najmilsze dziecko w mieście.
„Zupełnie nie rozumiemy, jaki cel mają podobne konkursy. Publiczne oględziny i targi kobiet są właściwością narodów wschodnich, jak również narodów stojących na najniższym szczeblu kultury, gdy My Polacy, wychowani w najgłębszym szacunku dla kobiety – co mamy z tem wspólnego? Czyście się nie zastanowili, Panowie organizatorzy, że podobna impreza w ogóle – a źle przeprowadzona, jak obecna, w szczególności jest obelgą dla polskiej kobiety”? – pytał z oburzeniem komentator „Polaka Patrjoty”.
Podkreślił następnie, że uroda kobiety, czy dziecka nie zależy ani od woli ani od ambicji ludzkiej. „A jeśli organizatorzy i sędziowie konkursowi o tem nie pamiętali, to z przykrością musimy im przypomnieć, że ogólne prawo przyrody żadnemi konkursami udoskonalić się nie da” – napisano na koniec tego artykułu.