Pojechał bronić tytułu wicemistrza – wrócił ze złotym medalem

524

Autor: Urząd Miasta

Tomaszowianin Wojciech Panas, po raz kolejny stanął na podium Motoparalotniowych Mistrzostw Polski. W ubiegłym roku wywalczył srebro, natomiast w sierpniu br. stanął na najwyższym stopniu podium z tytułem Mistrza Polski. Zawody odbywały się na lotnisku Przylep, Aeroklubu Ziemi Lubuskiej koło Zielonej Góry. Najlepsi zawodnicy z całej Polski polecieli 11 konkurencji, w tym konkurencje sprawnościowe – jak np. celność lądowania, konkurencje ekonomiczne – różnego rodzaju loty z ograniczoną ilością paliwa oraz konkurencje nawigacyjne – czyli loty z mapą.

– Po 5 dniach rywalizacji udało mi się utrzymać prowadzenie. Jednak koledzy „deptali po piętach” do samego końca – mówi Wojciech Panas. – Zawody tego typu- klasyczne, są esencją latania sportowego. Trzeba się wykazać nie tylko umiejętnością wystartowania i polecenia z punktu A do punktu B. Musimy bardzo dobrze znać swój sprzęt, ile spala, z jakimi prędkościami lata w różnych konfiguracjach, musimy znać się na meteorologii, umieć przewidzieć zmieniające się warunki, kierunek wiatru, siłę itd. I w końcu musimy to wszystko połączyć i jak najdokładniej obliczyć, a następnie polecieć zadaną trasę. Bywa różnie, łącznie z lądowaniami „w polu” czyli w terenie przygodnym na trasie. Dlatego właśnie te zawody są tak ciekawe i fascynujące – dodaje mistrz Polski. 

Wojciech Panas brał również udział Motoparalotniowych Slalomowych Mistrzostwach Polski, które odbywały się w lipcu na zbiorniku wodnym w Jutrosinie. Po 22 konkurencjach kwalifikacyjnych uplasował się na 4 pozycji. W przelotach finałowych walczył o 3 miejsce z aktualnym Wicemistrzem Świata (kolegą z kadry),  który niestety nie pozwolił mu wejść na podium.

– Czwarte miejsce na Mistrzostwach slalomowych jest dla mnie ogromnym sukcesem. Tym bardziej, że na nasze krajowe zawody mogli przyjechać zawodnicy zagraniczni, bo Mistrzostwa rozgrywane były w klasie Open (otwarte). Mimo pandemii przyjechała do nas czołówka pilotów z całej Europy, razem z nami udział w rywalizacji wzięło przeszło 40 najlepszych zawodników – mówi pan Wojciech. – Ta frekwencja to oznaka „głodu latania” i rywalizacji pilotów – zawodników na całym świecie. Niestety przez wirus w tym roku zostały odwołane Motoparalotniowe Mistrzostwa Świata w Brazylii, na które już byliśmy gotowi, oraz Slalomowe Mistrzostwa Świata w Czechach w których również z pewnością wzięlibyśmy udział. Pozostaje poczekać na to co przyniesie przyszły rok…- kończy Wojciech Panas.

Na co dzień mistrz Polski służy w 7. dywizjonie 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w stopniu kapitana jako Szef Techniki Lotniczej Eskadry Śmigłowców Rozpoznania. Wykonuje również loty na śmigłowcach W-3 sokół w składzie załogi jako inżynier pokładowy.