Policjant po służbie ujął nietrzeźwego kierującego

487

Autor: KPP

Funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji powiatu łódzkiego wschodniego wracając z nocnej służby do domu, zatrzymał nietrzeźwego kierowcę mazdy. W trakcie interwencji przeprowadzanej przez policjantów z tomaszowskiej drogówki okazało się, że przewożony przez nieodpowiedzialnego kierowcę pasażer był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności.

W godzinach porannych 9 października 2020 roku policjant pełniący na co dzień służbę w Komendzie Powiatowej Policji powiatu łódzkiego wschodniego wracał po nocnej służbie do domu. Jadąc przez miejscowość Pogorzałe Ługi w gminie Rokiciny zauważył, że kierujący samochodem mazda jechał w sposób, który wskazywał, że mógł być pod wpływem alkoholu. Policjant postanowił go wyprzedzić i zmusić do zatrzymania, udaremniając jednocześnie dalszą jazdę. Po zatrzymaniu mazdy okazało się, że w pojeździe jechał również pasażer. Funkcjonariusz odebrał kierowcy kluczyki i poinformował telefonicznie dyżurnego tomaszowskiej komendy o zaistniałej sytuacji. Nie tracąc obu mężczyzn z oczu oczekiwał na przyjazd policjantów ruchu drogowego. Mundurowi z drogówki przebadali 34-letniego kierowcę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Badanie potwierdziło podejrzenia czujnego policjanta, bowiem nieodpowiedzialny kierowca miał w organizmie ponad 0,5 promila alkoholu. W trakcie sprawdzeń w policyjnych bazach okazało się, że 34-latek już wcześniej utracił uprawnienia do kierowania pojazdami. Ponadto wyszło na jaw, iż przewożony przez niego 36-letni pasażer był poszukiwany przez sąd do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności. Teraz 34-letni amator jazdy na ,,podwójnym gazie” za swój czyn odpowie przed sądem, zaś jego kompan podróży najbliższe pół roku spędzi w zakładzie karnym.

To kolejna sytuacja, która pokazuje, że policjantem jest się zawsze, a nie tylko w czasie służby. Dzięki czujności i szybkiej reakcji funkcjonariusza, kolejny potencjalny zabójca został wyeliminowany z dróg, zaś poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości trafił tam, gdzie winien stawić się wcześniej zgodnie z postanowieniem sądu.