Marcin Mirecki i Mateusz Awdziewicz show oraz głośny doping kibiców i ponad 900 widzów na trybunach – tak najlepiej można podsumować środowe zwycięstwo zielono-czerwonych nad Bronią Radom w ramach 2. kolejki rozgrywek I grupy III ligi. Lechiści z kompletem punktów podobnie jak Sokół Ostróda i Sokół Aleksandrów przewodzą w ligowej tabeli, ale ze względu na lepszy bilans bramkowy to właśnie tomaszowianie znajdują się na pierwszym miejscu.
Spotkanie z Bronią poprzedziła minuta ciszy poświęcona zmarłemu niedawno byłemu zawodnikowi Lechii Leszkowi Pietrasowi. Sam mecz nie był dla gospodarzy łatwy. Przyjezdni zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko. Ataki tomaszowian przyniosły efekt w 42. minucie, kiedy piłkę na pole karne otrzymał Marcin Mirecki i po sprytnym zwodzie pokonał golkipera Broni Pawła Młodzińskiego. Kilka minut później w polu karnym gospodarzy faulu dopuścił się Patryk Walasek i sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Piotr Nowosielski, a jego strzał perfekcyjnie obronił Mateusz Awdziewicz. Po zmianie stron Lechia próbowała podwyższyć prowadzenie. W 56. minucie po stałym fragmencie gry i zamieszaniu na dziesiątym metrze piłkę głową do siatki skierował Patryk Walasek. Od tego momentu miejscowi kontrolowali przebieg gry i w miarę możliwości starali się kontrować. Kropkę nad „i” postawił Mirecki, który po solowym rajdzie posłał piłkę obok wybiegającego Młodzińskiego.
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Broń Radom 3:0 (1:0)
Bramki: Marcin Mirecki 42, 78, Patryk Walasek 56
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Kamil Tlaga, Kamil Cyran, Patryk Walasek, Patryk Jakubczyk – Jakub Rozwandowicz (90+2. Piotr Kornacki), Łukasz Bocian, Kamil Szymczak, Artur Golański, Marcin Mirecki (85. Krystian Kolasa) – Bartłomiej Maćczak (75. Kacper Przedbora).
Sędziował: Grzegorz Kujawa
Widzów: 923
