– Bardzo cieszę się, że trafiłem do Widzewa. Gdy pojawiła się taka możliwość, sprawdziłem w internecie. Przekonałem się, że to legendarny klub, który ma nowy stadion i 17 tysięcy kibiców na trybunach. To dla mnie idealne miejsce – uważa Kwantaliani.
Mimo młodego wieku Gruzin ma już za sobą ciekawą przeszłość. W wieku 13 lat interesował się nim Red Bull Salzburg. Potem był na testach w FC Barcelona aż trafił do zespołów młodzieżowych Atletico Madryt, w których spędził rok. – To był wspaniały czas. Wszystko tam było podporządkowane treningom. Mieszkaliśmy z kilkoma drużynami w jednym akademiku. Mieliśmy tylko spać, trenować, jeść i znów trenować – opowiada Kwantaliani.
W 2015 roku wrócił do rodzinnego Batumi i w tamtejszym Dinamo rozegrał 45 meczów w pierwszej drużynie (pięć goli). Wiosną poprzedniego sezonu przeniósł się do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza i zadebiutował w ekstraklasie. Po spadku klubu do I ligi był testowany m.in. przez Puszczę Niepołomice. Tuż przed zamknięciem okna transferowego rozwiązał kontrakt z zespołem z Niecieczy.
W poniedziałek podpisał roczny kontrakt z Widzewem z opcją przedłużenia na kolejny sezon. – Mam nadzieję, że przydam się drużynie i szybko awansujemy do I ligi. Wiem doskonale, jakie ambicja ma klub i jaką historię – zapewnia Kwantaliani. – Na jakiej pozycji czuję się najlepiej? Za napastnikiem lub na prawym skrzydle.
Gruzin ma za sobą występy w reprezentacjach młodzieżowych od U16 do U 19. W 2017 roku wystąpił w mistrzostwach Europy U19.
