Umil święta swoim najbliższym, nie kieszonkowcom

541

Autor: KWP w Łodzi, KGP

Trwa okres przedświątecznej gorączki zakupów w galeriach handlowych i sklepach. Zaaferowani przygotowaniami do świąt często zapominamy o bezpieczeństwie nie tylko sanitarnym. Pamiętajmy, że kieszonkowcy w tym czasie nie próżnują.

Pamiętajmy, by wszędzie tam, gdzie są duże skupiska ludzi np. w centrach handlowych, sklepach, na targach i w środkach komunikacji publicznej, zachować szczególną ostrożność. Kieszonkowcy wykorzystują tłok i gorączkę przedświąteczną dlatego właśnie w takich miejscach bardzo często dochodzi do kradzieży.  

Pamiętajmy, by podczas zakupów nie nosić przy sobie dużej kwoty pieniędzy, a jeśli już jesteśmy zmuszeni ją mieć to nie trzymajmy całej kwoty w jednym miejscu. Rozdzielając ją i umieszczając w różnych miejscach zmniejszymy ryzyko ewentualnej utraty całej posiadanej gotówki. Płacąc za zakupy nie pokazujmy całej zawartości portfela, najbezpieczniej jest mieć wcześniej odliczoną kwotę pieniędzy. Nie zapisujmy numeru PIN na karcie płatniczej, nie eksponujmy go również w widocznym miejscu. Robiąc zakupy pamiętajmy, aby nie przechowywać dokumentów, pieniędzy czy telefonów komórkowych w tylnych kieszeniach spodni, w zewnętrznych kieszeniach płaszcza, czy kurtki. Zwracajmy uwagę także na torebki, plecaki oraz podręczne torby z zakupami, nie pozostawiając ich bez opieki i nadzoru. Trzymajmy swoją torebkę lub plecak z przodu, zamknięciem do siebie.

Zabezpieczmy również nasz pojazd pozostawiony na parkingu. Nie zostawiajmy w nim bagażu i żadnych przedmiotów w widocznym miejscu. Zabierzmy je ze sobą lub zamknijmy w bagażniku tak by nie były widoczne. Sprawdźmy czy zamknęliśmy dokładnie drzwi i okna oraz czy nie zostawiliśmy kluczyków w stacyjce za każdym razem jak opuszczamy samochód.

Jeżeli na zakupy zabieramy ze sobą dzieci pilnujmy je, aby się nie zgubiły. Jeżeli już do tego dojdzie szybko poprośmy o pomoc pracowników obiektu w którym jesteśmy. Warto wcześniej nauczyć dzieci, aby w przypadku oddalenia się od rodziców lub opiekunów zawsze wróciły do miejsca gdzie ich widziały ostatni raz.