Agresywny rozbojarz trafił do aresztu

383

Autor: asp.sztab. Grzegorz Stasiak KPP

Tomaszowscy policjanci w zaledwie kilka godzin od zdarzenia doprowadzili do ustalenia i zatrzymania 25-latka, który dokonał brutalnego pobicia ekspedientki sklepu oraz kradzieży z kasy sklepowej pieniędzy. Napastnik usłyszał już zarzut, a na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na najbliższe trzy miesiące. Za przestępstwo rozboju grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

5 maja 2023 roku kilka minut przed godziną 6:00, dyżurny tomaszowskiej komendy otrzymał informację, iż na terenie jednego ze sklepów spożywczych nieznany sprawca napadł na ekspedientkę. Mężczyzna po zadaniu kobiecie kilku silnych ciosów w twarz ukradł z kasy sklepowej około 1 000 złotych, a następnie uciekł zostawiając swoją ofiarę bez pomocy. Kobieta doznała obrażeń, które wymagały pomocy medycznej. Dyżurny natychmiast na miejsce skierował potrzebną pomoc oraz funkcjonariuszy, którzy w rozmowie z pokrzywdzoną ustalili rysopis sprawcy i rozpoczęli zabezpieczanie materiału dowodowego. W niecałe dwie godziny od napadu mieli już wytypowanego sprawcę, który jak się okazało w godzinach nocnych opuścił swoje miejsce zamieszkania. Policjanci rozpoczęli jego poszukiwanie na terenie miasta. Około godziny 10:00 zauważyli w zaroślach na terenie Parku Solidarności, mężczyznę który dziwnie się zachowywał. Pomimo, że jego wygląd odbiegał od rysopisu sprawcy bowiem miał inny ubiór i nie posiadał zarostu, który wskazywała pokrzywdzona to policjanci postanowili sprawdzić jego tożsamość. Mężczyzna początkowo udawał, że nie widzi zbliżających się policjantów, a po chwili zaczął uciekać przed stróżami prawa. Kryminalni z tomaszowskiej komendy zatrzymali mężczyznę po krótkim pościgu i obezwładnili. Okazał się nim być 25-latek mający już wcześniejsze zatargi z prawem. Bardzo szybko wyszło również na jaw, że to on jest sprawcą rozboju. Mężczyzna po napaści zmienił swój wizerunek zgalając zarost oraz przebierając się w inne ubrania. Już w momencie zatrzymania przyznał się do popełnienia przestępstwa, tłumacząc się wzburzeniem po nieporozumieniu ze swoją partnerką. Był nietrzeźwy. W wydychanym powietrzu miał 0,75 promila alkoholu. Został przewieziony do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec brutalnego napastnika tymczasowe aresztowanie na najbliższe trzy miesiące. Za przestępstwo rozboju grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.