Trener Miguel Falaska od początku meczu desygnował do gry podstawowy skład z wracającymi po krótkiej przerwie Mariuszem Wlazły i Karolem Kłosem. PGE Skra od pierwszej piłki kontrolowała spotkanie i już przed pierwszą przerwą techniczną osiągnęła dwupunktowe przewagę, którą konsekwentnie powiększała (13:7). Podczas drugiego time-outu bełchatowianie prowadzili już 16:10 i ani przez chwilę nie pozwolili uwierzyć rywalom w końcowy sukces. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 25:16. Świetnie zaprezentowali się Nicolas Marechal i Mariusz Wlazły, którzy atakowali kolejno z 83- i 71-procentową skutecznością.
Drugi set lepiej rozpoczęli goście, którzy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili trzema „oczkami”. Jednak bełchatowianie szybko opanowali sytuację i doprowadzili do wyrównania (11:11). Przy stanie 12:12 Miguel Falaska poprosił o challenge, który rozstrzygnął sporną sytuację przy siatce na korzyść naszego zespołu, dzięki czemu wyszedł on na prowadzenie. Końcówka seta należała już do żółto-czarnych, którzy wygrali 25:22. W tej partii najwięcej punktów dla drużyny zdobył Facundo Conte (7 punktów, 86-procentowa skuteczność).
Początek trzeciej odsłony był bardzo dobry w wykonaniu naszych siatkarzy, którzy podczas pierwszej przerwy technicznej prowadzili 8:5. Jednak goście nie zamierzali składać broni i odrobili straty (15:15). W końcówce seta rywalizacja była zacięta. Kielczanie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (20:22, 21:23). Co prawda podopiecznym Miguela Falaski udało się wyrównać stan rywalizacji, ale ostatecznie to Effector okazał się lepszy i wygrał 32:34.
Niesieni sukcesem w poprzedniej partii kielczanie na początku czwartego seta wypracowali sobie przewagę, którą utrzymywali aż do drugiej przerwy technicznej. PGE Skra doprowadziła do wyrównania (17:17), jednak wtedy goście ponownie odskoczyli na trzy „oczka” (17:20). Niestety, bełchatowianie nie byli w stanie odrobić tych strat i przegrali 19:25.
Podopieczni Miguela Falaski przystąpili do tie-breaka bardzo skoncentrowani i rozpoczęli od prowadzenia 3:0. Przy zmianie stron boiska nadal utrzymywali trzypunktową przewagę, którą sukcesywnie powiększali (11:6, 14:8). Piąta partia zakończyła się przy stanie 15:9 dla PGE Skry.
PGE Skra Bełchatów – Effector Kielce 3:2 (25:16, 25:22, 32:34, 19:25, 15:9)
MVP: Nicolas Marechal
PGE Skra: Lisinac, Wlazły, Kłos, Conte, Uriarte, Marechal, Piechocki (L) oraz Janusz, Gromadowski, Marcyniak, Stanković, Rodriguez
Effector: Jungiewicz, Kędzierski, Stolc, Szymański, Bieniek, Maćkowiak, Sobczak (L) oraz Komenda, Biniek, Szymański.