Antoni Wacław Olasik – sybirak z Tomaszowa

71
Grób Agnieszki Olasik i Antoniego Wacława Olasika (Wacława Olasikowicza) (http://tomaszow.cmentarze-lodz.pl)

Autor: MBP

17 września – w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę w 1939 r. – obchodzony jest Światowy Dzień Sybiraka (na podstawie uchwały Sejmu RP z 2013 r.).

Przypominamy jednego z tomaszowian, którzy wiele lat spędzili na nieludzkiej ziemi.

Antoni Wacław Olasik urodził się 24 stycznia 1905 roku w mieście Sławuta na Wołyniu (dzisiejsza Ukraina), gdzie jego rodzice Michał Jakub Olasik (pochodzący z Ewcina w gminie Będków) i Agnieszka z Bazlerów (tomaszowianka, wnuczka tkacza z Badenii osiadłego w dobrach Antoniego hr. Ostrowskiego) wyemigrowali na początku XX wieku z Tomaszowa Mazowieckiego na zaproszenie księcia Romana Sanguszki, poszukującego specjalistów do nowo tworzonej fabryki sukna.

Po wybuchu rewolucji październikowej jego matka, będąca już wtedy wdową (mąż Michał zmarł w Sławucie w 1915 r.), przerażona chaosem i narastającym terrorem postanowiła wracać do Polski. Traktat ryski z 1921 r. pozostawił Sławutę po stronie sowieckiej. W 1922 r. przez zieloną granicę uciekła Agnieszka Olasik wraz z trójką najmłodszych dzieci (Józef ur. 1899, Antoni ur. 1905 i Zofia ur. 1909; starsi synowie Stanisław i Piotr pozostali na Ukrainie) i ponownie zamieszkała w Tomaszowie Mazowieckim. Zmarła tu w 1938 r. w wieku 71 lat.

Młody Antoni przez pewien czas poszukiwał swojego miejsca w tej nowej rzeczywistości. Wreszcie rzucił się w wir pracy kulturalno-oświatowej. Organizował odczyty, pełnił funkcję redaktora lokalnej gazety „Echo Tomaszowskie”. Był także korespondentem prasy stołecznej. Jednak jego niespokojny duch kazał mu w 1938 r. porzucić pracę redakcyjną i udać się na Wileńszczyznę w celu uzupełnienia wykształcenia. Brał również pod uwagę możliwość wstąpienia do stanu duchownego.

W Wilnie zastał Antoniego wybuch II wojny światowej. Aktywnie uczestniczył w kampanii wrześniowej. Po jej zakończeniu został wywieziony przez Litwinów z Wilna i osadzony w obozie dla uchodźców polskich w Żagarach nad granicą litewsko-łotewską. Tam w roku szkolnym 1940/41 pracował w charakterze nauczyciela języka polskiego w gimnazjum polskim. W roku 1941 powrócił na Wileńszczyznę, gdzie podczas okupacji hitlerowskiej organizował we wsiach na terenie gminy Werenów pow. Lida (obecnie Białoruś) sieć tajnego nauczania. Tam też związał się aktywnie z ruchem oporu. Był członkiem Armii Krajowej. Po ponownym zajęciu tych ziem przez Armię Czerwoną i wcieleniu do ZSRR został w 1945 roku aresztowany przez władze radzieckie. Po kilkumiesięcznym pobycie w więzieniu w Lidzie został skazany na 10 lat obozu pracy. Wywieziony na daleką północ i osadzony w obozie w Norylsku za Kręgiem Polarnym. Nie miał nawet możliwości powiadomienia rodziny o swoim losie i przez pewien czas uznawany był za zaginionego.

Do kraju powrócił po odbyciu kary w roku 1955. Osiadł w Katowicach, przyjął nazwisko Wacław Olasikowicz. Na skierowaną przez siebie prośbę, został w 1971 roku rehabilitowany i uniewinniony przez Sąd Najwyższy Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej z powodu braku cech przestępstwa. Nigdy jednak nie otrzymał jakiegokolwiek zadośćuczynienia za swoje krzywdy doznane w czasie zesłania. Od roku 1955 pracował w hucie „Baildon” w Katowicach. Tam ponownie rozwinął szeroką działalność kulturalną, za którą otrzymuje wiele odznaczeń państwowych i resortowych. Przez szereg lat pełni funkcję redaktora naczelnego gazety zakładowej „Głos Baildonu”. W 1987 r. wydaje swoje wspomnienia z dzieciństwa i młodości spędzonej na Wołyniu, pod tytułem „Chłopak ze Sławuty” (książka napisana w 1979 r. mogła ukazać się dopiero po złagodzeniu cenzury w okresie „pierestrojki”).

Po przejściu na emeryturę pozostaje jeszcze kilka lat w Katowicach, dalej współpracując z redakcją „Głosu Baildonu”. W 1988 roku powróćił do Tomaszowa, gdzie porządkował pamiętniki i wiersze stanowiące dorobek literacki swojego życia. Podejmował również intensywne działania na rzecz wydania wspomnień z okresu okupacji i zesłania.

Dożył sędziwego wieku. Niestety uległ wypadkowi w drodze na zebranie Związku Sybiraków, którego był członkiem. Umarł 14 stycznia 1997 roku nie doczekawszy się ukazania drugiej wspomnieniowej książki „Ścieżkami tułacza”. Pochowany został ze swą matką w Tomaszowie Mazowieckim na cmentarzu przy ul. Smutnej.

Wiersze i utwory poetyckie, nawiązujące stylem do poezji romantyzmu, pozostały rozproszone w prasie i rękopisach.

W twórczości Antoniego Wacława Olasika dostrzegamy z jednej strony pochwałę najgłębszych wartości stanowiących o wartości człowieka w skrajnie różnych sytuacjach, a jednocześnie ciągłe poszukiwanie tego, co w życiu człowieka najistotniejsze.

dr Daniel Warzocha

kustosz działu historyczno-numizmatycznego

(Na podstawie ulotki dołączonej do książki „Ścieżkami tułacza”, wydanej w Krakowie w 1997 r.)