Konsekwencje decyzji PKP uderzają głównie w liczne grupy mlodych Mieszkańców Tomaszowa i okolic, którzy dzięki temu połączeniu, mogli korzystać z ośrodków naukowych południowej Polski. Wielu Tomaszowian czuje się wyraźnie rozgoryczonych i zdegustowanych tego typu rozwiązaniem, czego wyrazem są liczne sygnały i interwencje, które docierają do władz samorządowych. Miarę tego rozgoryczenia zwiększa również i to, że nowa trasa przejazdu pociągu Reymont przeprowadzona została przez miasto, które posiada już bezpośrednie połączenie z Krakowem. Tymczasem na skutek planowanych zmian Tomaszów Mazowiecki traci ostatnie z połączeń dalekobieżnych. Sytuacja ta zmusza mnie do złożenia wniosku o zmianę podjętej decyzji i przywrócenia bezpośredniego połączenia kolejowego na trasie Tomaszów Mazowiecki – Kraków.
Przesłanki, ktore zdecydowały o zmianie trasy przejazdu pociągu Reymont są co najmniej wątpliwe. Nie można bezkrytycznie podchodzić do badań marketingowych wskazujących na rzekomą nierentowność dotychczasowego połączenia. Jest to tym bardziej zastanawiające, że planuje się uruchomienie pociągu na trasie, która już realizuje tego typu połączenie, z założeniem, że nie będzie to generować dalszych strat.
Zdumienie mnie fakt, że tak szeroko postulowana we współczesnym świecie zasada zrównoważonego rozwoju została w tym przypadku zupełnie pominięta. Jestem przekonany, że w perspektywie całego Regionu Łódzkiego, pozbawienie Tomaszowa Maz. i Opoczna dotychczasowej linii komunikacyjnej do Krakowa przyniesie szereg niekorzystnych efektów i skutków.