Mokry śnieg i tokszoł.

869

Tak jesteśmy wychowani, że załatwianie się piesków na chodnikach, skwerach, placach jest dla nas czymś tak naturalnym, jak to, że po nocy następuje dzień. Aby sobie z tym poradzić, trzeba zacząć już teraz klarować dzieciakom w przedszkolach i szkołach, że po piesku trzeba sprzątać jak po sobie. Do tego zacząć egzekwować prawo, które nie pozwala na takie zachowanie psów i ich panów. Może jak to zrobimy, to za 20-30 lat w końcu problem „kupek” zniknie. Ze śniegiem sprawa jest o wiele prostsza i do rozwiązania od ręki. Trzeba przestać dawać pieniądze bezrobotnym za nic. Miasto organizuje narzędzia i transport a RUP przysyła pracowników. Chcesz mieć zasiłek albo ubezpieczenie to proszę bardzo. Społeczeństwo owszem, da Ci te pieniądze, ale Ty daj też coś temu społeczeństwu. To samo dotyczy utrzymania czystości na terenie gminy, drobnych prac przy drogach, itp. Jak znam życie, to i tak wszystko zostanie po staremu. Przyjdzie słońce, śnieg stopi, kupki wyschną na proszek i tak do następnej zimy i roztopów.