Pierwszy Zlot Widzewiaków szczęśliwy dla Widzewa

1074





Plan zlotu obejmował wspólny obiad, spotkanie z kibicami oraz z akcjonariuszem klubu Sylwestrem Cackiem, prezesem Pawłem Młynarczykiem i trenerem Rafałem Pawlakiem. Później byli widzewiacy obejrzeli mecz na trybunie VIP, a w przerwie wykopali w trybuny 20 podpisanych piłek. Podczas meczu można było także zrobić sobie wspólne zdjęcie z byłymi piłkarzami oraz poprosić o autograf.

Obecność byłych piłkarzy i trenerów na trybunach sprawiła, że obecni piłkarze poczuli co to znaczy „widzewski charakter”. Po stracie gola na 0:1, podopieczni trenera Pawlaka wystraszyli się czekającej ich za tak słabą grę reprymendy od swoich starszych kolegów i po dwóch stałych fragmentach gry jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie, a w drugiej połowie dorzucili jeszcze dwie bramki i Widzew w dobrym stylu pokonał rywala aż 4:1, przerywając tym samym passę siedmiu kolejnych meczów bez zwycięstwa. Wszystkich związanych z Widzewem musiała też ucieszyć frekwencja na trybunach – obniżenie cen biletów na to spotkanie przyniosło wymierny efekt, bowiem piłkarzy z trybun wspierało blisko 7,5 tysiąca widzów, co jest rekordem na stadionie przy al. Piłsudskiego w tym sezonie.

Uczestnikami pierwszego Zlotu Widzewiaków byli: Sławomir Chałaśkiewicz, Marek Dziuba, Tadeusz Gapiński, Andrzej Grębosz, Jan Jeżewski, Bogdan Jóźwiak, Zdzisław Kostrzewiński, Paweł Kowalski, Ryszard Kowenicki, Andrzej Kretek, Piotr Kupka, Marcin Ludwikowski, Tomasz Łapiński, Jacek Machciński, Andrzej Możejko, Zdzisław Ośmiałowski, Rafał Pawlak, Marek Pięta, Andrzej Pyrdoł, Zbigniew Tonder, Wiesław Surlit, Andrzej Woźniak, Mirosław Westfal, Wiesław Wraga oraz Paweł Zawadzki. Oprócz byłych piłkarzy i trenerów Widzewa, na trybunach można było zobaczyć przyjaciół Stowarzyszenia, takich jak Andrzej Frach, Tomasz Gandziarski, Sławomir Matczak i Witold Skrzydlewski.


Źródło: Stowarzyszenie Byłych piłkarzy Widzewa Łódź