Trzecie finałowe starcie lepiej rozpoczęli siatkarze PGE Skry Bełchatów. Podopieczni Miguela Falaski niesieni kapitalnym dopingiem swoich kibiców objęli prowadzenie 3:0. Goście szybko wzięli się w garść i odrobili tę stratę, a na pierwszą przerwę techniczną obie drużyny zeszły przy minimalnym prowadzeniu bełchatowian. Stawka tego meczu i żywiołowy doping fanów nieco paraliżował siatkarzy, którzy na początku tego spotkania popełniali sporo błędów na zagrywce i na przyjęciu.
W tych elementach gry gubili się zwłaszcza rzeszowianie, dzięki czemu siatkarze PGE Skry wyszli na prowadzenie 16:11. Po udanym bloku Stephane’a Antigi prowadzenie miejscowych wzrosło już do sześciu punktów i losy tego seta były już przesądzone. W końcówce wszelkie wątpliwości rozwiał Mariusz Wlazły, który w pierwszej partii był nieomylny. PGE Skra w cuglach wygrała pierwszego seta i zrobiła kolejny wielki krok w stronę mistrzostwa.
Druga odsłona tego meczu rozpoczęła się od wysokiego prowadzenia bełchatowian 4:0. Po raz kolejny klasą dla siebie był kapitan PGE Skry. Spora przewaga już na początku tego seta najwyraźniej rozluźniła gospodarzy, bo goście bardzo szybko odrobili straty. Bełchatowianie mieli duże problemy z zagrywką i przyjezdni nie mieli problemów z wyprowadzaniem skutecznych ataków. Resovia wyszła nawet na dwupunktowe prowadzenie. Tylko na chwilę. Na zagrywkę wszedł Mariusz Wlazły i po raz kolejny odmienił losy tej rywalizacji. To było coś niesamowitego. Taki zawodnik to prawdziwy skarb. PGE Skra nie oddała już żadnego punktu i spokojnie wygrała tego seta. Od ósmego tytułu mistrza Polski bełchatowian dzielił już tylko jeden set.
Jak się okazało, to była tylko formalność. Siatkarze z Rzeszowa, najwidoczniej pogodzeni już z losem tej rywalizacji, nie byli już w stanie zatrzymać rozpędzonych bełchatowian. PGE Skra Bełchatów wygrała trzeciego seta i tym samym zapewniła sobie ósmy tytuł mistrzowski!
PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:17, 25:20, 25:18)
PGE Skra: Uriarte, Antiga, Kłos, Wlazły, Conte, Wrona, Zatorski (libero) oraz Tuia, Maćkowiak.
Resovia: Tichacek, Lotman, Perłowski, Konarski, Penczew, Nowakowski, Ignaczak (libero) oraz Veres, Shops, Drzyzga, Kosok.