Policyjny pies znalazł podejrzanego, „wywęszył” go w krzakach.

700
Policjanci zastali tam otwarte do sklepu drzwi, jednak w środku oprócz widocznych śladów pozostawionych przez włamywaczy, nikogo nie było. W okolicy marketu policjanci zauważyli jadący pojazd któremu dali sygnały nakazujące zatrzymanie się, jednak kierujący ominął policjantów i zaczął uciekać w kierunku Rzeczycy. Patrol ruszył za nim. Na skrzyżowaniu Rzeczyca/ Roszkowa Wola, funkcjonariusze zatrzymali uciekiniera. Kierującym okazał się  31-letni mieszkaniec Radomia. W aucie policjanci znaleźli kilkanaście rozrzuconych paczek papierosów, których pochodzenia kierujący nie potrafił rozsądnie wytłumaczyć. Podobnie jak tego, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Funkcjonariusze podczas osadzania podejrzanego w radiowozie  zauważyli jadącego opla na „obcych” numerach rejestracyjnych. Podejrzewając że mogą to być wspólnicy zatrzymanego, postanowili skontrolować pojazd i osoby nim jadące. Jednak i tym razem auto nie zatrzymało się, kierowca przyspieszył i próbował uciekać. Opel w Luboczu zjechał do rowu. Z auta wybiegł mężczyzna, który w gęstej mgle uciekał do las. Na miejsce przyjechał drugi patrol oraz przewodnik z psem służbowym. Pies podjął trop i  wywęszył ukrytego w zaroślach 39 letniego mieszkańca Radomia. W oplu policjanci ujawnili kilkaset papierosów różnych marek Jak się okazało wspomniany market nie był jedynym tego dnia.. Kolejny sklep, do którego włamali się chwile przed pechowym dla nich marketem to sklep spożywczo -przemysłowy w gminie Rzeczyca. Włamywacze, łącznie skradli towar o wartości prawie 20 tysięcy złotych. Głównie interesowały ich wyroby tytoniowe. 6 listopada usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Na wniosek prokuratury tomaszowski sąd aresztował ich na okres trzech miesięcy. Podejrzani byli w przeszłości notowani. Sprawa jest rozwojowa, policjanci zapowiadają kolejne zatrzymania.