Pomagamy My, pomóż i Ty

894

Na całym świecie jest wiele domów dziecka, ośrodków opieki, ale od pewnego czasu jeden jest nam, żołnierzom 25. Brygady Kawalerii Powietrznej,  bliższy niż wszystkie pozostałe. Rodzinny Dom Dziecka w Tomaszowie Mazowieckim prowadzony przez Państwa Edytę i Pawła Szpotoń, dwoje wspaniałych ludzi, którzy postanowili poświęcić swoje zwykłe życie, by każdego dnia malować uśmiechy na twarzach dzieci, które nie miały w życiu tyle szczęścia co inne.

Prowadzony przez Nich dom dziecka powstał 1 stycznia 2006 roku. Od tego dnia ich życie nie było już takie samo. Po wielu trudach, przejściu wszystkich niezbędnych szkoleń, kupnie domu i załatwieniu formalnych spraw, w marcu 2005 roku pojawiła się pierwsza trójka dzieci i rozpoczęła się nadzwyczajna, nie mająca końca przygoda życia!

Do dnia dzisiejszego dom Pani Edyty i Pana Pawła zamieszkiwało 34 wychowanków w różnym stopniu niepełnosprawności (po przeszczepach szpiku kostnego, z dziecięcym porażeniem mózgowym, z rozszczepem podniebienia, stopą końsko-szpotawą, wadami postawy, wzroku i z wieloma innymi przewlekłymi schorzeniami).  Dla części z nich udało się znaleźć kochających rodziców w kraju i za granicą.

W chwili obecnej pod opieką Państwa Szpotoń znajduje się 14 dzieci, dla których robią wszystko, co w ich mocy, by uchylić im rąbka nieba. Kładą duży nacisk na leczenie i rehabilitację swoich podopiecznych. Pomaganie stało się ich życiem, największą dla nich nagrodą jest beztroski uśmiech dziecka i widok szczęścia w ich oczach. Pomóżmy im pomagać!


KAŻDY POTRZEBUJE POMOCY, ALE I KAŻDY MOŻE POMÓC, TY RÓWNIEŻ!

 Wystarczy jeden mały gest z Twojej strony.


Przekaż 1% podatku dla Antosi Goski, podopiecznej Rodzinnego Domu Dziecka Państwa Szpotoń.  Izolacja, która była konieczna podczas leczenia choroby  ukształtowała Tosię. Jest cudowną, uśmiechniętą i nieśmiałą dziewczynką. Uwielbia spacery i zabawę na świeżym powietrzu. Jej pasją jest czytanie książek. Dla Ciebie to tylko 1%… dla Niej to nadzieja na dodatkowy dzień życia.


KRS 0000086210

Tekst: por. pil. Emilia Ciepiela