Organy ścigania miały by zdalny dostęp do tych informacji 24 godziny na dobę bez wiedzy właścicieli witryn oraz na ich koszt. Wszelkie dane jakie pozostawiamy po sobie w sieci miały by być gromadzone przez firmy zarządzające komunikatorami oraz witrynami przez 5 lat.
Według ekspertów proponowane rozwiązane jest sprzeczne z konstytucją i nie tylko gdyż narusza unijną dyrektywę (2006/24/WE) która to mówi że dane jak i ip mogą być przechowywane wyłącznie przez operatorów telekomunikacyjnych. Należy jeszcze dodać że Polska zaakceptowała dyrektywę (2002/58/WE) o prywatności i łączności elektronicznej wg której komunikowanie za pomocą internetu jest poufne. Wyjątki od tej dyrektywy muszą wynikać z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa oraz wykrywania przestępstw i muszą być proporcjonalne do zagrożenia.
Czyżby miał to być powrót socjalistycznej inwigilacji społeczeństwa?
Zapraszamy was do wyrażania opinii w komentarzach.