Sylwestrowa noc dała się we znaki następnego poranka świętującym radośnie nadejście nowego roku. Jednak zupełnie inaczej świętowali ją nasi czworonożni przyjaciele. Sylwestrowe wystrzały i imponujące fajerwerki powodują, że co roku miliony zwierzaków przeżywają strach i lęk. Znaczna część z nich ucieka w popłochu, a odnalezienie ich staje się pierwszym noworocznym postanowieniem właścicieli.
Już pierwszego dnia stycznia schroniska w Polsce powiększają swój stan ewidencyjny o kilkanaście zgub. Schronisko dla Zwierząt w Tomaszowie Mazowieckim, podobnie jak inne, corocznie informuje o niebezpieczeństwie dla zwierząt i ryzyku ucieczki domowych pupili. Nie inaczej było tym razem. Jak więc zabezpieczyć naszego pupila nie tylko w ten jeden wieczór w roku?
Szpiegowanie kota lub psa?
W zadbaniu o bezpieczeństwo zwierzaka pomogą specjalistyczne porady detektywistyczne rodem ze szpiegowskich filmów. Zabawne? Szpiegowanie własnego pupila może być jednak bardzo praktyczne.
Umieszczenie w obroży zwierzaka lokalizatora GPS sprawia, że znalezienie czworonożnej zguby jest łatwiejsze i szybsze. Lokalizator nakreśli obszar, w który udał się Twój przyjaciel. Szybka reakcja umożliwi odnalezienie zwierzaka, zanim wpadnie w niepowołane ręce lub pod koła przejeżdżającego samochodu.
Pamiętaj także, że nawet jeśli Twój pies przeszedł szkolenie i nie w głowie mu ucieczki z posesji, nie jesteś w stanie zawsze przewidzieć, jak zareaguje na sytuację stresową. Ponadto jeśli zwierzak jest rasowy, stanowi atrakcyjny cel dla złodzieja i może trafić do pseudohodowli.
Lokalizacja psa za pomocą GPS jest możliwa z poziomu urządzenia mobilnego, np. smartfona. Dzięki temu zawsze wiesz, gdzie znajduje się Twój zwierzak. To także przydatne akcesorium dla właścicieli kotów wychodzących. Strach o kota znikającego na kilka dni to klasyczna przypadłość kociarzy. Za pomocą lokalizatora GPS dowiesz się, gdzie przebywa i czy sąsiad przypadkowo nie zamknął go w swoim garażu.
Zawód: niania dla psa
Wzrastająca świadomość przeżywanych emocji i uczuć przez zwierzęta sprawia, że coraz częściej traktujemy ich jak pełnoprawnych członków rodziny. Coraz popularniejszym staje się zawód pettisitera – opiekuna dla psa.
Jeśli korzystasz z jego usług, sprawdź czy jest on prawdziwym miłośnikiem zwierząt, a nie jedynie naciągaczem. Wśród pseudoopiekunów nie brakuje krętaczy chcących niskim nakładem pracy dorobić kilka groszy. Możesz mieć poważne wątpliwości, czy aby na pewno pies zostaje wyprowadzony o właściwej porze na spacer i czy traktowany jest właściwie.
Ale jak się o tym przekonać? Przecież pies nie powie Ci, jakimi odczuciami darzy chwilowego opiekuna. Serwis http://porady-detektywistyczne.pl podaje, że możesz się o tym przekonać, wykorzystując szpiegowskie gadżety, jak choćby podsłuch czy minikamerę. Ukrycie takich urządzeń w obroży nie stanowi żadnego problemu, a Tobie przyniesie odpowiedź na pytanie, czy zostawiasz przyjaciela w zaufanych rękach. W końcu „pies jest jedyną istotą, która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie”.