Slaughterhouse

„Rzeźnicy” wzorując się na Metallice i Vaderze wytwarzają muzykę na bazie trash oraz death metalu, którą następnie rozpruwają za pomocą takich narzędzi, jak melodyjna, gitarowa solówka czy „growl” wokalisty. Mroczny, a niekiedy nawet przerażający krzyk dobiegający z „rzeźni” odwołując się między innymi do takich wydarzeń historycznych, jak Święta Inkwizycja („Inferno”) czy II Wojna Światowa („Frozen Hope”) , opowiada zazwyczaj historie o strachu, bezradności, samotności, nienawiści, zaciera linię prowadzenia cięcia między życiem a śmiercią (w „The Last Ride” człowiek budzi się w trumnie) oraz zaskakuje oryginalną metaforyką (w „Inferno” bezstronnym sędzią jest ogień) aby wreszcie wykroić pointę („Inferno” każda zbrodnia doczeka się kary).

Slaughterhouse ma na swoim koncie około dziesięciu kawałków. Proces tworzenia zaczyna się od zagrania jednego riffu, do którego doklejane są kolejne, według żelaznej zasady, każdy następny musi dobrze komponować się z poprzednim. Dlatego jeden kawałek może zostać wytworzony tylko i wyłącznie przez jednego „rzeźnika”. Później brzmienie nowych utworów zostaje udoskonalone i dopracowane podczas prób, w nie wytłumionym ale za to własnym pomieszczeniu, udekorowanym plakatami, które powstały na okazję koncertów Slaughterhouse, mających miejsce na muszli koncertowej w Tomaszowie Mazowieckim jak również w tomaszowskiej Kawiarni Muzycznej. Na każdym kolejnym koncercie Slaughterhouse prezentował coraz więcej własnych utworów ucinając tym samym listę wcześniej granych coverów. Występ z 16 lipca 2005 roku dał początek współpracy z katowickim zespołem Sorath, został zarejestrowany na DVD, ponadto zakończył się wywiadem udzielonym dla lokalnej telewizji.