Koncert rozpoczął się o godzinie 18:00 i trwał półtorej godziny. Cena biletu nie była zbyt wygórowana i wynosiła 60zł,a publiczność tomaszowska dopisała w 100% i przygotowane miejsca zarówno siedzące jak i stojące szybko się zapełniły. Wśród słuchaczy można było dostrzec zarówno osoby którym muzyka Maleńczuka towarzyszyła w czasach młodości, jaki i młodzież.
![](../../img/newsy/galeria/big/2421fcb1263b9530df88f7f002e78ea5.jpg)
Większość utworów pochodziła z nowej bezkompromisowej płyty Maleńczuka „Tęczowa swasta”, w których artysta wyraża swoje zdanie na temat społecznych i politycznych wydarzeń z ostatniego czasu („Sługi za szlugi”, „Vladimir”, „Naczelny prorok”, „Kosa tango” czy „PZPR”).
![](../../img/newsy/galeria/big/eed5af6add95a9a6f1252739b1ad8c24.jpg)
Nie zabrakło też złotych przebojów takich jak: „Dawna dziewczyno” „Tango libido” czy „Ostatnia nocka” przy których wspólnie śpiewała i poklaskiwała cała sala.
![](../../img/newsy/galeria/big/ddb30680a691d157187ee1cf9e896d03.jpg)
Jak przystało na kontrowersyjnego artystę Maleńczuk podczas wykonania utworu „Nie proś do siebie złych mocy” zamienił garnitur na strój przypominający sutannę i wywołał jednocześnie w oczach niektórych ludzi zdumienie, w innych natomiast śmiech. Był to jednak celowy „zabieg” zwiększający przesłanie tekstu piosenki.
![](../../img/newsy/galeria/big/c203d8a151612acf12457e4d67635a95.jpg)
Dzięki krótkim wprowadzeniom artysty przed każdym utworem, koncert nie wydawał się być długim i monotonnym, lecz przybrał formę bardziej zabawnego. Zapewne publiczność podzieli moje zdanie, że czas ten minął zbyt szybko, pozostawiając w ten sposób pewien niedosyt i chęć kontynuacji – czego wynikiem był BIS.
![](../../img/newsy/galeria/big/1651cf0d2f737d7adeab84d339dbabd3.jpg)
Sądząc po rozmowach oraz nastrojach wychodzących słuchaczy koncert można zaliczyć do udanych imprez zorganizowanych w Tomaszowie. Szkoda tylko że tak rzadko mamy możliwość uczestniczenia w tego w typu wydarzeniach.