Autor: KPP
Policjanci z tomaszowskiej patrolówki, tuż po północy 23 marca 2021 roku zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy próbowali wyciąć z osobowego bmw podzespół warty blisko 1,5 tysiąca złotych. Za usiłowanie kradzieży usłyszeli zarzuty, za które kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego KPP w Tomaszowie Mazowieckim, pełnili służbę na terenie miasta, gdy kilka minut po północy 23 marca 2021 roku na jednym z przyblokowych parkingów na osiedlu Niebrów, zauważyli mężczyznę majstrującego przy podwoziu osobowego bmw. Mundurowi postanowili przyjrzeć się podejrzanemu zachowaniu mężczyzny, lecz ten na ich widok pospiesznie wsiadł do zaparkowanego w pobliżu volkswagena i ruszył z miejsca. Policjanci widząc tę sytuację oraz to, że bmw pozostało na lewarku natychmiast podjęli za odjeżdżającym mężczyzną pościg i zatrzymali go do kontroli na jednej z pobliskich ulic. Kierowcą był 24-letni mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego, który kilkukrotnie zmieniał wersję przyczyn swojego zachowania. Był trzeźwy, ale nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami za co został ukarany 500 złotowym mandatem. Policjanci szybko ustalili, że piotrkowianin próbował przy wykorzystaniu elektronarzędzia wyciąć samochodowy katalizator i już rozpoczął cięcie rury, na której był on zamontowany. Pojazd, którym poruszał się 24-latek oraz znajdujące się w nim narzędzia zostały zabezpieczone. Policjanci szybko ustalili, iż zatrzymany mężczyzna nie działał sam i był z nim kolega który stał na tzw. czatach. Kryminalni zatrzymali go na terenie jednej ze stacji paliw znajdującej się przy drodze do Piotrkowa Trybunalskiego. 22-letni piotrkowianin nie krył zdziwienia w momencie zatrzymania. Ponadto technik kryminalistyki wykonujący oględziny miejsca przestępstwa ujawnił przy pojeździe dwie koperty z korespondencją adresowaną do zatrzymanego 24-latka, które wypadły mu przy próbie wycięcia katalizatora. Przestępczy duet został przewieziony do tomaszowskiej komendy, gdzie usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży. Teraz 24-latkowi i jego o dwa lata młodszemu kompanowi, grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O ich dalszym losie zadecyduje sąd. Tomaszowscy kryminalni ustalają czy mężczyźni na swoim koncie nie mają również innych zabronionych prawem czynów.