Koniec marzeń o … barażach

650
Foto: www.widzew.com

W meczu 26. kolejki Fortuna 1. Ligi łódzki Widzew bezbramkowo zremisował na własnym boisku z Górnikiem Łęczna.

Po meczu trener łodzian powiedział:

Marcin Broniszewski (trener Widzewa):

Po tym, co zaprezentowaliśmy w Nowym Sączu, to było dużo lepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Drużyna dążyła do tego, żeby odnieść zwycięstwo. Nie mieliśmy zbyt wielu sytuacji, ale ciężko dzisiaj było sforsować defensywę Górnika, bo bardzo dobrze bronił dostępu do własnej bramki. Optymistyczne jest to, że zaczęliśmy lepiej grać w piłkę. Liczę bardzo na to, że w następnych meczach będzie jeszcze większa poprawa jeśli chodzi o naszą grę i będziemy mogli cieszyć się z trzech punktów.

Gra drużyny zależy tylko od zawodników będących w danym momencie na boisku. Personalnie można wystawić czterech napastników, a i tak nie będą w stanie nic zrobić, bo na to wszystko pracuje pozostała część zespołu. Zawodnicy mieli tak przydzielone zadania, żeby Marcina Robaka wspierać i w kilkunastu fragmentach gry udało się to zrobić. Mieliśmy świadomość, że prawdopodobnie Górnik będzie grał na własnej połowie jeśli chodzi o grę w defensywie i rzeczywiście znaczna część meczu tak wyglądała. Naszym zadaniem było przedrzeć się bocznymi sektorami boiska bliżej pola karnego i robić dośrodkowania. Nie za każdym razem nam się to udawało. Na pewno się nie poddamy i drużyna do ostatniego meczu sezonu będzie walczyła o to, o co chce walczyć.

Widzew Łódź – Górnik Łęczna 0:0

Widzew Łódź: Jakub Wrąbel – Łukasz Kosakiewicz, Krystian Nowak, Daniel Tanżyna, Kacper Gach, Mateusz Michalski, Bartłomiej Poczobut, Patryk Mucha, Michael Ameyaw (66’ Piotr Samiec-Talar), Marek Hanousek (74’ Caique), Marcin Robak (66’ Paweł Tomczyk).

Górnik Łęczna: Maciej Gostomski – Leandro, Paweł Baranowski, Kamil Pajnowski, Maciej Orłowski, Bartłomiej Kalinkowski (81’ Przemysław Banaszak), Adrian Cierpka, Michał Mak (86’ Aron Stasiak), Karol Struski (74’ Michał Goliński), Serhii Krykun (74’ Marcin Stromecki), Bartosz Śpiączka.

Sędzia: Patryk Gryckiewicz

Żółte kartki: Tanżyna Pajnowski